Pierwsze koty za płoty Patricka Hansena. Mimo to czuje się rozczarowany

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Patrick Hansen na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Patrick Hansen na prowadzeniu

Wilki Krosno w zeszłą niedzielę pewnie pokonały drużynę Ok Bedmet Kolejarza Opole 48:42. Debiut w drużynie gospodarzy zaliczył Patrick Hansen, który przywiózł 8 punktów i bonus.

21-letni zawodnik w zeszłym sezonie startował w drużynie KSM-u Krosno. Wystąpił w dziesięciu spotkaniach, a jego średnia biegopuntowa wyniosła 1,612. Młody Duńczyk dzięki swojej walecznej postawie na torze został dostrzeżony przez nowych działaczy z Krosna i jako pierwszy podpisał kontrakt z Wilkami. Mimo to, na swój debiut ligowy musiał długo czekać.

- Bardzo cieszę się z faktu, iż dostałem szanse startu w spotkaniu z Opolem. Było to dla mnie bardzo rozczarowujące, że dopiero teraz otrzymałem powołanie, ponieważ liczyłem na regularne starty w drużynie. Uważam, że porównywano bezsensownie wyniki innych meczów. Jednak teraz jestem mądrzejszy - powiedział Patrick Hansen.

Przeczytaj także: Krośnieńska "płachta na wilka". Kolektyw dał wygraną (relacja)

Początek spotkania nie ułożył się po myśli zawodnika. - Szkoda mojego pierwszego wyścigu, w którym wjechałem w taśmę. Wynikało to głównie z lekkiego stresu, jak i z tego, że sędzia trzymał nas nieco dłużej na starcie. Jednak czułem się dobrze przygotowany do tego spotkania. Później miałem dwa biegi przerwy, gdzie obserwowałem jak zmienia się tor, aby dobrać jak najlepsze ustawienia sprzętu - wyjaśnił.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Smektała cichym zwycięzcą Grand Prix Polski w Warszawie

Dużo ostatnio mówiło się o zawirowaniach w drużynie z Krosna. Jednak wydaje się, że sytuacja została opanowana, a atmosfera w zespole jest coraz lepsza.

- Muszę przyznać, że jest to świetny zespół. Niedużo mówi się po angielsku, jednak atmosfera jest wciąż dobra. To było świetne uczucie znów startować przed tą publicznością, która zmotywowała nas jeszcze bardziej do odniesienia tego zwycięstwa - dodał.

Zobacz także: GALERIA z meczu Wilki Krosno - OK Bedmet Kolejarz Opole

Zawodnicy po niedzielnym spotkaniu zgodnie mówili o szybko zmieniających się warunkach na torze w Krośnie. - Tor różni się trochę od momentu, kiedy startowałem tutaj w zeszłym sezonie. Powiedziałbym, że jazda po nim jest płynniejsza jak dotychczas. Pod koniec spotkania jednak zaczęły pojawiać się nierówności - zakończył żużlowiec.

Komentarze (0)