Trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk nie chce niczego udowadniać. Mirosław Berliński: Zawsze będziemy kolegami

Zdunek Wybrzeże Gdańsk w niedzielę zmierzy się na wyjeździe z Orłem Łódź. Drużynę z centralnej części Polski od tego sezonu prowadzi Lech Kędziora. Szkoleniowiec gdańszczan nie chce udowadniać swojej wyższości.

Sebastian Zwiewka
Sebastian Zwiewka
Na zdjęciu od lewej: Mirosław Berliński i Tadeusz Zdunek WP SportoweFakty / Wiesław Wardaliński / Na zdjęciu od lewej: Mirosław Berliński i Tadeusz Zdunek
Lech Kędziora to poprzedni trener Zdunek Wybrzeża Gdańsk. 63-latek opuścił klub znad morza po serii nieudanych wyników i zastąpił go właśnie Mirosław Berliński. Dla legendy gdańskiego żużla jest to zwykłe spotkanie.

- Dla mnie to nic nie znaczy. Zawsze byliśmy kolegami i tak już zostanie. Lech Kędziora we wtorek gościł u nas w klubie i trochę sobie porozmawialiśmy. Dalej jesteśmy kolegami. Obecny był też prezes Zdunek i spędziliśmy miło czas - skomentował Mirosław Berliński w rozmowie z WP SportoweFakty.

Zobacz takżeNice 1.LŻ. ROW - Wybrzeże. Tadeusz Zdunek: Na takie występy nie ma usprawiedliwienia

Oba zespoły mają ogromny potencjał, ale u progu sezonu nie został on wykorzystany. Niedzielne starcie będzie więc bardzo ważne w kontekście dalszej rywalizacji o miejsce w fazie play-off. - Orzeł kadrowo jest na podobnym poziomie. Uważam, że o zwycięstwie decydować będą detale. Wszystko jest wkalkulowane w ten sport. Mam nadzieję, że pech ominie nas szerokim łukiem. Wierzę, że zabraknie po naszej stronie taśm, upadków i defektów. We wcześniejszych spotkaniach niestety tego doświadczaliśmy - powiedział 59-latek.

ZOBACZ WIDEO Adam Skórnicki: Taktyka? Wszystko zależy kto ocenia i jaką ma świadomość na ten temat

Rok temu gdańszczanie przegrali w Łodzi 30:60. Należy jednak wspomnieć, że musieli sobie radzić bez trójki liderów. Mikkel Michelsen, Anders Thomsen i Mikkel Bech nie mogli wspomóc drużyny, ponieważ od dłuższego czasu mieli zaplanowane występy w ligach zagranicznych. - Nie ma co wracać do poprzedniego pojedynku w Łodzi, minął już prawie rok od tych zawodów. Mamy teraz zupełnie inny zespół, rywale również. Zawodnicy wiedzą o co jadą. Żużel to ich zawód i chcą wykonywać pracę jak najlepiej potrafią. Liczę, że pojedziemy na swoim poziomie i wygramy - dodał.

Zobacz także: Karol Żupiński ma już na rozkładzie byłego uczestnika cyklu Grand Prix. Poprawił starty i teraz może wygrywać wyścigi

Sporo będzie zależało od postawy Karola Żupińskiego. Juniorzy Orła Łódź nie są mocnym punktem swojego zespołu, więc gdańszczanin powinien solidnie zapunktować chociaż w wyścigu młodzieżowym. - Nie możemy nakładać żadnej presji na tym młodym zawodniku. Karol obecnie jest innym żużlowcem niż miało to miejsce w poprzednim sezonie. Skupia się na poprawie startów. Pracujemy z nim nad tym elementem i widać, że ma to już lepiej opanowane. Śledzimy jego postępy. Cieszę się, że nie odstaje już tak po starcie - ocenił Berliński.

Zdunek Wybrzeże Gdańsk wraca do ligowego ścigania po dwóch tygodniach przerwy. W Rybniku klub doznał sromotnej porażki (32:58). Tylko Kacper Gomólski pojechał na zadowalającym poziomie. Nadszedł czas rehabilitacji? - Spokojnie. Jak człowiek bardzo chce, to wtedy nic nie wychodzi. Moi podopieczni starali się dopasować do tego toru, ale to nie był ich dzień. Nice 1. Liga Żużlowa jest strasznie wyrównana i decydują niuanse. Widać to po jeździe Gomólskiego, który z Ostrowem pojechał słabo, a w Rybniku był najlepszy w zespole - zakończył.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Który z trenerów poprowadzi swój zespół do zwycięstwa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×