Robert Lambert: Mogę ścigać się na poziomie Speedway of Nations czy Grand Prix

WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Finał SoN. Robert Lambert, Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jarosław Pabijan / Finał SoN. Robert Lambert, Tai Woffinden

- Zanotowałem dobry występ w Speedway of Nations. Turniej w Warszawie to dla mnie kolejne udane zawody. To pokazuje, że mogę ścigać się na tym poziomie - mówi Robert Lambert przed kolejnym turniejem SGP w karierze.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas turnieju Grand Prix na PGE Narodowym Robert Lambert wywalczył osiem punktów. Ten wynik dał Brytyjczykowi przepustkę do wyścigu półfinałowego. - Wspaniale było awansować do półfinałów. To był mój główny cel na te zawody. Jestem z nich bardzo zadowolony. Wypadłem lepiej niż podczas wcześniejszego występu w Grand Prix - przyznał brytyjski żużlowiec podczas rozmowy z przedstawicielem speedwaygp.com.

Czytaj także: Łódzki kierownik startu zabrał głos. "Miałem ochotę wszystko zostawić"

Młody zawodnik jest mocno zmotywowany po udanym starcie w rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata. - Zanotowałem dobry występ w Speedway of Nations. Turniej w Warszawie to dla mnie kolejne udane zawody. To pokazuje, że mogę ścigać się na tym poziomie. Muszę jednak spróbować być bardziej konsekwentny - dodał.

Brytyjczyk w superlatywach wypowiedział się także o atmosferze, jaką stworzyli kibice w trakcie Grand Prix w Warszawie. - Podczas okrążenia po zwycięskim biegu spojrzałem na trybuny, gdzie zobaczyłem wszystkich kibiców. To było niesamowite. Myślę, że było ich więcej niż podczas zawodów w Cardiff. Ściganie się z takimi przeciwnikami to dla mnie wspaniałe doświadczenie - podsumował Robert Lambert.

Kolejną okazję do zaprezentowania swoich umiejętności w Grand Prix Lambert będzie miał już 1 czerwca, kiedy to zastąpi podczas rundy w Krsko Grega Hancocka.

Czytaj także: W Gnieźnie kontynuują walkę o mini tor. Znów zgłosili projekt do budżetu obywatelskiego

ZOBACZ WIDEO Paweł Miesiąc nie ma żadnych kompleksów. Każdy wyścig pokazuje jego karierę

Źródło artykułu: