PGE Ekstraliga. Dariusz Śledź dał lekcję Markowi Cieślakowi. Trener Włókniarza pogubił się (ranking menadżerów)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Cieślak w środku, obok Michał Finfa
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Marek Cieślak w środku, obok Michał Finfa

To nie była kolejka trenera Marka Cieślaka. Jego Włókniarz przegrał z Betard Spartą, drużyna była wyraźnie zagubiona i straciła atut własnego toru. Z kolei na drugim biegunie Dariusz Śledź. Za ostatni mecz dostaje od nas najwyższą notę.

Zacznijmy od piątkowych spotkań. Najpierw duży plusik dla Stanisława Chomskiego, który w meczu przeciwko MRGARDEN GKM-owi Grudziądz w zasadzie błędów nie popełnił żadnych. Inna sprawa, że doświadczony szkoleniowiec nie miał zbyt wiele pracy. Jego drużyna jechała całkiem nieźle, więc nie było potrzeby reagować. Był jednak bardzo aktywny w parku maszyn. Podpowiadał, służył pomocą.

Łatwego dnia nie miał Robert Kempiński. Trener grudziądzan musiał przede wszystkim zmierzyć się z kontuzją Patryka Rolnickiego. Brak młodzieżowca był dla jego zespołu odczuwalny. Początkowo udawało się utrzymywać niewielką stratę do Stali, jednak im dalej w las, tym gospodarze odjeżdżali coraz mocniej. Do poprawki druga część meczu. Opiekun gości chyba zbyt długo zwlekał ze zmianami. Aż prosiło się, aby zaryzykować i spróbować rezerwy taktycznej, aby sytuacja drużyny przed biegami nominowanymi była lepsza. Z tego tytułu ocena +3.

Fogo Unia - Stelmet Falubaz: Mistrz Polski jedzie w swojej lidze! Ranne Byki poskromiły wicelidera (relacja). CZYTAJ WIĘCEJ!

Idźmy dalej. W Częstochowie mieliśmy z jednej strony bohatera, a z drugiej wielkiego przegranego. W rolę zwycięzcy wcielił się Dariusz Śledź. Wzorowo poprowadzony mecz. Uwolnił potencjał Jakuba Jamroga i Gleba Czugunowa. Kiedy Vaclav Milik w pierwszym starcie pojechał kiepsko, trener Betard Sparty Wrocław szybko zdecydował się na zmianę i desygnował do jazdy Maxa Fricke'a. Optymalnie wykorzystał też potencjał Maksyma Drabika. Za to spotkanie nota doskonała.

ZOBACZ WIDEO Skórnicki o relacjach z Pedersenem: Doszło kiedyś do "hałasu" wokół nas

Co innego Marek Cieślak. forBET Włókniarz Częstochowa stracił atut własnego toru, Paweł Przedpełski i Adrian Miedziński ciągle cieniują, do tego zagubieni są liderzy, a w tym wszystkim brak koncepcji na wyjście z kryzysu. Najlepszym zwieńczeniem całej sytuacji są krytyczne słowa prezesa Michała Świącika. Ocena będzie surowa: 1. Podobnie jak za mecz Fogo Unią Leszno w poprzednią niedzielę.

Pora na mecz w Lublinie. Obiecujący debiut Karola Ząbika, który w parku maszyn wspierany był przez Adama Krużyńskiego i Marka Lemona. Pod względem taktycznym raczej nie można się do niczego przyczepić. Być może jedyny błąd to wystawianie w jednej parze Nielsa Kristiana Iversena wraz z juniorami. Ten duet od kilku meczów punktuje kiepsko. Warto pomyśleć o zmianach.

Jacek Ziółkowski ze Speed Car Motoru Lublin liczył na przynajmniej 50 punktów w meczu. Nie udało się, ale jego plan taktyczny miał ręce i nogi. Dobrym ruchem było zastępstwo zawodnika za Andreasa Jonssona, a następnie szybka reakcja i zmienianie Dawida Lamparta znacznie szybszym Robertem Lambertem. Zasłużył na piątkę.

I na koniec spotkanie w Lesznie. Dwója dla Adama Skórnickiego. Współpraca na linii Nicki Pedersen - Michael Jepsen Jensen kulała, co chyba nie było dla nikogo zaskoczeniem. Ta dwójka w jednej parze to naprawdę spore ryzyko. Nie sprawdziło się też rozwiązanie z Piotrem Protasiewiczem pod numerem piątym. Doświadczony zawodnik nie jechał źle, ale tutaj potrzeba jakiejś armaty. Dziwić może też brak pełnego wykorzystania Mateusza Tondera, który po obiecującym biegu juniorskim, kolejny raz na torze pojawił się dopiero w biegu dwunastym.

Piotr Baron mecz rozegrał bez zarzutów. Umiejętnie załatał juniorami lukę po Bradym Kurtzu. Trener mistrzów Polski ma jednak ułatwione zadanie, bo jego zawodnicy jadą jak z nut. Tak czy siak otrzymuje wysoką notę: 5.

CZYTAJ TAKŻE: PGE Ekstraliga. Wojciech Żabiałowicz: Mark Lemon wpuścił iskierkę do zespołu. Może pomóc Get Well (wywiad)

Ranking menadżerów PGE Ekstraligi:

MiejsceTrener/MenadżerKlubŚrednia not
1. Piotr Baron Unia Leszno 5,67
2. Dariusz Śledź Sparta Wrocław 4,92
3. Adam Skórnicki Falubaz Zielona Góra 4,83
4. Jacek Ziółkowski Motor Lublin 4,58
5. Robert Kempiński GKM Grudziądz 4,20
6. Stanisław Chomski Stal Gorzów 3,92
7. Marek Cieślak Włókniarz Częstochowa 3,50
8. Jacek Frątczak / Karol Ząbik Get Well Toruń 3,40

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Komentarze (26)
avatar
yes
28.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
" Jego drużyna jechała całkiem nieźle, więc nie było potrzeby reagować. Był jednak bardzo aktywny w parku maszyn. Podpowiadał, służył pomocą" - to znaczy, że reagował, czy nie? Czytaj całość
avatar
CKM_
28.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na marginesie - jesteśmy narodem lubującym się w nagonkach. Kopanie leżącego, ach jakie to przyjemne. SF to poezja tematu. 
avatar
sympatyk żu-żla
28.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pomału zbliżamy się do półmetku sezonu.Można snuć przypuszczenia kto może za łapać się do ..PO.. Kto spokojnie śpi a kto walczy o utrzymanie. Sparta Lwy patrząc na poszczególnych zawodników z Czytaj całość
avatar
LeszczynskiBYK
28.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Baron 5? Po pierwsze żadnych błędów taktycznych. 2 słuszna decyzja o pozostawieniu Kurtza w parkingu. 3 Koncentracja w drużynie utrzymana przez cały mecz i systematyczne powiększanie przewagi. Czytaj całość
avatar
KevinF
28.05.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ja rozumiem, są szkoleniowcy którzy może za szybko skreślają i zmieniają zawodników na rezerwowych czy odsuwając od składu, ale "Mareczek" to chyba patologia w drugą stronę. Ciągłe trzymanie, b Czytaj całość