PGE Ekstraliga. Falubaz - Włókniarz: Goście mieli pretensje do sędziego, ale mecz położył im toruński zaciąg (relacja)

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz, Patryk Dudek

Goście byli źli na sędziego Pawła Słupskiego. Adrian Miedziński skomentował jedną z jego decyzji siarczystym przekleństwem. Włókniarz przegrał jednak z Falubazem nie przez błędy arbitra, lecz z powodu wielu dziur w składzie. Bohaterem Patryk Dudek.

Kibice Stelmet Falubazu przywitali forBET Włókniarz Częstochowa transparentem "Zero litości". Jednak w serii otwarcia zielonogórscy żużlowcy nie potrafili stłamsić rywala. Tor był twardy, czyli nie taki, jak lubią zawodnicy Adama Skórnickiego. Na dokładkę start preferował żużlowców stojących na polach 1 i 3. Goście skrzętnie to wykorzystali, trójkę z czwartego pola dołożył Michał Gruchalski w biegu juniorskim, i po czterech biegach (trzy z nich wygrali częstochowianie) mieliśmy meczowy remis.

W ciemno można było jednak założyć, że czas będzie działał na korzyść Falubazu, bo nawierzchnia się odsypie i da możliwość skutecznej jazdy po orbicie. W drugiej serii tego ścigania po szerokiej nie było jeszcze aż tak wiele, ale faktycznie miejscowi zaczęli budować przewagę. Stało się tak, bo Matej Zagar po dobrym otwarciu poszedł w złą stronę, a fatalną drugą próbę zaliczyli Fredrik Lindgren czy Paweł Przedpełski.

Czytaj także: Co za mecz w Grudziądzu. Fogo Unia straciła pierwsze punkty

Szwed był cieniem zawodnika z ubiegłego sezonu, a Przedpełski nie był w stanie skopiować ubiegłorocznego występu z Zielonej Góry, kiedy to, jeszcze w barwach Get Well Toruń, zdobył 10 punktów. Tym razem można się było dziwić, że trener Marek Cieślak daje Pawłowi trzecią szansę po tym, jak do wykluczenia w pierwszym, dołożył zero w drugim biegu. Inna sprawa, że szkoleniowiec nie zrobił zmiany, bo pewnie założył, że Przedpełski upora się z juniorem Falubazu Norbertem Krakowiakiem.

ZOBACZ WIDEO Zeszłoroczny sezon mógł uśpić Włókniarza. Czy należało mocniej powalczyć o Vaculika?[color=#1D2129]

[/color]
Włókniarzowi nie pomagał sędzia Paweł Słupski. Trener Cieślak tylko pokiwał głową, kiedy arbiter nakazał powtórkę 7. biegu po tym, jak Michael Jepsen Jensen ruszył się na starcie. Od razu dodajmy, że nie było takiej potrzeby, bo Duńczyk sam się ukarał. Po próbie przechytrzenia rywali wystartował z małym opóźnieniem i po kilku metrach był zdecydowanie za ich plecami. W powtórce Falubaz wygrał podwójnie, Jensen przejechał linię mety pierwszy.

Jakaż była jednak wściekłość gości, zwłaszcza Adriana Miedzińskiego, kiedy upadł on na tor po próbie ataku na Nickiego Pedersena w 9. biegu. Tłumik motocykla Pedersena wyrwał szprychy z przedniego koła maszyny Miedzińskiego i za chwilę upadł on na tor. Słupski go wykluczył, a zdenerwowany Miedziński w rozmowie z reporterem nSport+  siarczyście zaklął, nie mogąc zrozumieć tej decyzji. Ta akurat była jednak słuszna. Akcja Pedersena nie była celowa, a Miedziński zwyczajnie miał pecha, że przepisy dopuszczają powtórkę w czterech wyłącznie po upadku na pierwszym łuku.

Czytaj także: Pojedynek Rosjan w Grudziądzu. Artiom Łaguta bohaterem

Trener Włókniarza długo czekał ze zmianami, ale w serii przed nominowanymi zaczął już bardzo odważnie tasować zawodnikami. Inaczej nie mógł. W 11. biegu musiał wymienić częstochowski zaciąg z Torunia (Przedpełski, Miedziński), żeby zapobiec katastrofie. Potem swoją szansę dostał Gruchalski, do którego Cieślak w poprzednich meczach raczej nie miał przekonania. Gruchalski zwykle kończył mecz na trzech próbach. Teraz, w 12. wyścigu dostał czwartą szansę (potem jeszcze piątą w nominowanych) i wygrał.

Szkoleniowiec Włókniarza mógł sobie pluć w brodę, że jednak w trzeciej serii nie wymienił Przedpełskiego właśnie na Gruchalskiego. Zresztą po meczu Cieślak pochwalił Gruchalskiego i przyznał w rozmowie z nSport+, że przydałby mu się jeszcze jeden tak punktujący zawodnik. Junior Michał pojechał bez zerowego przebiegu.

Wszystkie zabiegi taktyczne Cieślaka jednak diabli wzięli, bo koniec końców okazało się, że zawodnik, nawet będąc w świetnej formie, niewiele potrafi zdziałać, gdy staje na kiepskim polu startowym. Takie mieli zawodnicy Włókniarza w bardzo ważnym 13. biegu. Ustawieni na polach 1 i 3 (znakomite były od początku) zawodnicy Falubazu wygrali podwójnie. Częstochowianie, którzy przed tym wyścigiem zbliżyli się na 4 punkty, nagle znowu stracili kontakt i nadzieję na wygraną.

Przy relacji z tego spotkania nie może zabraknąć akapitu o Patryku Dudku. W poprzednich spotkaniach jeździł w kratkę, często zawodził, ale tym razem wspiął się na wyżyny. W zdobyciu kompletu punktów nie przeszkodziła mu długa podróż z Grand Prix Słowenii w Krsku ani związane z tym emocje. Dudek jeszcze przed meczem zapowiedział, że tym razem problemów nie będzie. Czuł się pewnie, to było widać. Brawo.

Punktacja:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 49 pkt
9. Nicki Pedersen - 6+2 (1,2*,1,2*)
10. Michael Jepsen Jensen - 10 (2,3,2,3,0)
11. Piotr Protasiewicz - 8 (3,1,3,1,w)
12. Patryk Dudek - 13+2 (2*,3,2*,3,3)
13. Martin Vaculik - 9 (1,3,2,0,3)
14. Mateusz Tonder - 1+1 (1*,0,0)
15. Norbert Krakowiak - 2 (2,0,0)
16. Damian Pawliczak - nie startował

forBET Włókniarz Częstochowa - 41 pkt
1. Leon Madsen - 12+3 (3,2,3,1*,2*,1*)
2. Paweł Przedpełski - 1 (w,0,1,-,-)
3. Adrian Miedziński - 2 (0,2,w,-)
4. Fredrik Lindgren - 9+1 (1,1*,3,2,0,2)
5. Matej Zagar - 6 (3,1,0,1,1)
6. Jakub Miśkowiak - 0 (0,0,-)
7. Michał Gruchalski - 11+1 (3,2*,1,3,2)
8. Damian Dróżdż - nie startował

Bieg po biegu:
1. (60,54) Madsen, Jepsen Jensen, Pedersen, Przedpełski (w/u) - 3:3 - (3:3)
2. (60,72) Gruchalski, Krakowiak, Tonder, Miśkowiak - 3:3 - (6:6)
3. (61,00) Protasiewicz, Dudek, Lindgren, Miedziński - 5:1 - (11:7)
4. (60,78) Zagar, Gruchalski, Vaculik, Krakowiak - 1:5 - (12:12)
5. (61,10) Dudek, Madsen, Protasiewicz, Przedpełski - 4:2 - (16:14)
6. (60,81) Vaculik, Miedziński, Lindgren, Tonder - 3:3 - (19:17)
7. (61,06) Jepsen Jensen, Pedersen, Zagar, Miśkowiak - 5:1 - (24:18)
8. (61,28) Madsen, Vaculik, Przedpełski, Krakowiak - 2:4 - (26:22)
9. (61,78) Lindgren, Jepsen Jensen, Pedersen, Miedziński (w/u) - 3:3 - (29:25)
10. (61,25) Protasiewicz, Dudek, Gruchalski, Zagar - 5:1 - (34:26)
11. (62,03) Jepsen Jensen, Lindgren, Madsen, Vaculik - 3:3 - (37:29)
12. (62,04) Gruchalski, Madsen, Protasiewicz, Tonder - 1:5 - (38:34)
13. (61,96) Dudek, Pedersen, Zagar, Lindgren - 5:1 - (43:35)
14. (61,75) Vaculik, Gruchalski, Zagar, Protasiewicz (w/u) - 3:3 - (46:38)
15. (61,68) Dudek, Lindgren, Madsen, Jepsen Jensen - 3:3 - (49:41)

Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Jacek Woźniak
NCD: 60,54 w 1. biegu uzyskał Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa)
Frekwencja: 14 000 osób (w tym grupa fanów forBET Włókniarza Częstochowa)
Zestaw startowy: I

Komentarze (151)
avatar
willow007
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chore obsesje. Kiedy Paweł z Adrianem przechodzili z Torunia to krytykowano "Toruń" za to, że dobrych wychowanków oddają i "zobaczycie co trener Cieślak z nimi zrobi". Teraz kiedy nie jadą najl Czytaj całość
avatar
Wieslaw Dlugolecki
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Adrian i Paweł spuścić czewe do 1 ligi tam ich miejsce 
avatar
Cz-waCKM
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
- Jesli w Czestochowie Wlokniarz przegra , zostanie niestety tylko walka o utrzymanie... - Konieczna zmiana składu w przyszłym sezonie panie prezesie Swiacik - ( Zagar i "konie trojanskie toru Czytaj całość
avatar
M70
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla mnie, Dwie bardzo podobne sytuacje w dwóch meczach i bardzo różne interpretacje. Kościuch - Thomsen, Pedersen - Przedpełski. Wykluczony zawodnik wchodzący pod łokieć i zawodnik jadący po z Czytaj całość
avatar
Młody APATOR
3.06.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
mówienie ze toruń niszczy zawodnikow ... po odejsciu obsrywanie ich(klub juz niewinny-odbudowuje ich XD) co dalej syfy?