Żużlowcy-amatorzy niczym wielka rodzina. Ruszyła zbiórka na rehabilitację ich kolegów z toru

Materiały prasowe / Andrzej Wnęk / Na zdjęciu: Kaczmarek Electric Speedway Cup 2018 (od lewej: Przemysław Nowak, Marek Zawalnik, Jarosław Rejek)
Materiały prasowe / Andrzej Wnęk / Na zdjęciu: Kaczmarek Electric Speedway Cup 2018 (od lewej: Przemysław Nowak, Marek Zawalnik, Jarosław Rejek)

Podczas niedzielnej rundy cyklu Kaczmarek Electric Speedway Cup doszło do groźnego w skutkach wypadku. Żużlowcy-amatorzy bardzo szybko okazali wsparcie kolegom z toru i po raz kolejny udowodnili, że są niczym wielka rodzina.

Do sytuacji doszło w 6. biegu treningu punktowanego w Lesznie. Jadący na prowadzeniu Mateusz Durkowiak na wyjściu z ostatniego łuku nie opanował motocykla, podniosło jego przednie koło, a zawodnik AKŻ Rawicz z dużą siłą uderzył w bandę. Niestety, w tym miejscu nie było już tzw. "dmuchańca".

Pech chciał, że jego motocykl odbił się od bandy i uderzył w jadącego na drugim miejscu Przemysława Nowaka. Przy obu żużlowcach od razu pojawiły się służby medyczne. Nastąpiła blisko godzinna przerwa w rywalizacji.

Czytaj także: Żużel. Jack Holder kontuzjowany? Australijczyk rezygnuje z wtorkowego meczu w Szwecji

Obaj zostali przewiezieni do szpitala. U Durkowiaka zdiagnozowano złamanie kręgosłupa, natomiast Nowak doznał otwartego złamania kości udowej z przemieszczeniem i czeka go operacja.

ZOBACZ WIDEO: Przeszedł na kontrakt zawodowy i zaczął gorzej jeździć. Kopeć-Sobczyński wyjaśnia przyczyny takiej decyzji

W ciągu niespełna dwóch dni ich koledzy z toru zorganizowali zbiórkę pieniędzy na rehabilitację obu zawodników. W akcję niezwykle szybko włączyli się amatorzy z całego kraju. Zbiórkę może wesprzeć każdy kibic.

Czytaj także: Damian Stalkowski przeszedł badania. Jego upadek wyglądał makabrycznie (wideo)

- Dlaczego prosimy o pomoc? Bo to nasi koledzy, którzy zawsze chętnie brali udział w charytatywnych akcjach organizowanych przez amatorów speedwaya w Polsce. Dziś chcemy wesprzeć ich samych. Każdy według swoich możliwości. To nasi ludzie. Nasi przyjaciele. Członkowie naszej rodziny amatorów żużla - przekazała społeczność żużlowców-amatorów w Polsce.

Niemal od razu po uruchomieniu zrzutki, na koncie pojawiły się pierwsze wpłaty od osób ze środowiska żużla amatorskiego i nie tylko. Zbiórka potrwa przez miesiąc, a po jej zakończeniu zebrane środki przekazane zostaną obu zawodnikom (zrzutka dostępna jest TUTAJ).

Źródło artykułu: