Żużel. Nicolai Klindt rozczarowany końcówką meczu. "Czasem musisz wykonać ryzykowny krok"

WP SportoweFakty / Anna Klepacka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt
WP SportoweFakty / Anna Klepacka / Na zdjęciu: Nicolai Klindt

Dwie podwójne wygrane w biegach nominowanych przesądziły o tym, że to Zdunek Wybrzeże Gdańsk zgarnęło punkt bonusowy w dwumeczu z Arged Malesa TŻ Ostrovia. Rozczarowany takim obrotem spraw jest zawodnik biało-czerwonych Nicolai Klindt.

Przed biegami nominowanymi ostrowianie prowadzili już 47:31 i mieli dwa punkty przewagi w dwumeczu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 49:41 - biało-czerwoni zgarnęli dwa punkty meczowe, natomiast goście wrócili z cennym "oczkiem" bonusowym.

- Wynik dwóch ostatnich wyścigów jest bardzo rozczarowujący. Mieliśmy szansę zgarnąć pełną pulę, potem jednak przytrafiły się dwie podwójne porażki - skomentował Nicolai Klindt w pomeczowej rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Czytaj także: Żużel. Ostrovia - Wybrzeże: Walasek niczym Terminator. Sam Pieszczek to za mało (noty)

W końcówce to gdańszczanie znaleźli sposób na ostrowski tor. Nicolai Klindt przyznał, że postanowił zaryzykować z ustawieniami swojego motocykla i ostatecznie nie zdało to egzaminu.

ZOBACZ WIDEO Sam Doyle nie mógł wygrać spotkania. Zobacz skrót meczu MRGARDEN GKM Grudziądz - Get Well Toruń

- Oni cały czas uczyli się toru, szukali ustawień motocykla i wyszło im to na dobre. Ja również próbowałem zmieniać, zaryzykowałem przed ostatnim wyścigiem i to nie wystarczyło. Czasem musisz wykonać ryzykowny krok, aby wygrać, to się jednak nie udało i jestem zawiedziony.

W sobotę zawodnikom przyszło rywalizować w trudnych warunkach - było bardzo gorąco. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że ostrowianie stosowali zastępstwo zawodnika za Tomasza Gapińskiego, wobec czego każdy zaliczył dodatkowy start.

- To nie był problem dla mnie, ale oczywiście dla silników to było bardzo trudne. Istotnym elementem było schłodzenie silników. W takich warunkach musisz nieco bardziej skupić się na ustawieniach. Jeździliśmy już wcześniej wielokrotnie przy takiej pogodzie - powiedział Klindt.

Czytaj także: Żużel. Zdunek Wybrzeże wyrwało punkt bonusowy. Kacper Gomólski: Zostajemy przy życiu

W ramach Z/Z za Gapińskiego jego klubowi koledzy zdobyli łącznie 7 punktów, podczas gdy średnia kontuzjowanego 37-latka jest znacznie wyższa. Nicolai Klindt liczy na to, że Gapiński szybko wróci do składu.

- Brakowało nam Tomasza Gapińskiego. Nie wiem, ile punktów zdobyliśmy w ramach zastępstwa zawodnika (7 pkt - dop. MK). On jest dobrym duchem tej drużyny, jej mocnym punktem na torze i w parku maszyn. Mam nadzieję, że szybko wróci do jazdy - zakończył Duńczyk.

Źródło artykułu: