Żużel. Zmiany w Get Well Toruń? Jacek Gajewski na pewno nie wróci do klubu. Mocne słowa byłego menedżera

Jacek Gajewski stanowczo zaprzecza, że może wrócić do Get Well wraz z byłym członkiem rady nadzorczej Mariuszem Wilczyńskim. - Mam inne plany, a tym, którzy rozsiewają plotki, chciałbym tylko powiedzieć, żeby przestali straszyć Gajewskim - komentuje.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski
Jacek Gajewski WP SportoweFakty / Tomasz Sieracki / Na zdjęciu: Jacek Gajewski
Get Well przegrał ze Speed Car Motorem i sytuacja klubu jest fatalna. Torunianie są jedną nogą w Nice 1.LŻ. Przed degradacją mógłby ich uratować w zasadzie tylko cud. Kiepskie wyniki sportowe rodzą pytania o przyszłość klubu. Jeszcze przed meczem z beniaminkiem PGE Ekstraligi pojawiły się plotki, że do Get Well mogą wrócić Jacek Gajewski i Mariusz Wilczyński.

- Nie wiem, o co chodzi. Zadzwonił do mnie Mariusz, który opowiedział mi o tych pogłoskach. Obaj od razu zaczęliśmy się bardzo głośno śmiać - mówi nam Jacek Gajewski. - Niektórzy lubią straszyć Gajewskim i nie za bardzo wiem, czemu ma to służyć. Nie mam zamiaru wracać i nie czynię żadnych starań w tym kierunku. Domyślam się jednak, kto za tym wszystkim stoi. Jest pewien człowiek, który chce nakręcić przekaz, co złego stanie się z klubem, kiedy nie uda się utrzymać Ekstraligi. Rzecz w tym, że ten Gajewski nie był aż taki zły. Przytrafił mu się jeden nieudany sezon, ale większość kończyła się play-offami i medalami. Można mnie nie lubić, ale wcale nie jestem jakimś wielkim złem. Niektórzy mają kompleks związany z moją osobą, ale na to już nic nie poradzę - podkreśla.

Zobacz także: Andreas Jonsson bohaterem Speed Car Motoru Lublin. Najlepszy występ w tym sezonie

Dlaczego były menedżer i wiceprezes nie chce wrócić do klubu? - Mam inne plany zawodowe. Z żużlem wiążą się one w niewielkim stopniu. Ograniczają się w zasadzie do tego, że jestem u was ekspertem i czasami komentuje bieżące wydarzenia. Tak samo jest w przypadku współpracy z telewizją nc+. Do tego dochodzi firma One Sport, której pomagam. Na nic więcej nie mam czasu ani chęci - przekonuje.

Zobacz także: Kuriozalne wykluczenie Petera Kildemanda w Grudziądzu. Duńczyk zapomniał o przepisach

- Nazwisk podawać nie zamierzam, ale osobie, które dba o to, żeby takie plotki docierały do mediów, chciałbym dać tylko jedną radę. Weź się chłopie do roboty, bo już w 2006 roku dzięki twojej działalności ten klub prawie spadł z ligi. Teraz może być podobnie. Lepiej ciężko pracować, żeby tego uniknąć, niż oczerniać innych ludzi - dodaje na zakończenie Gajewski.


ZOBACZ WIDEO: Tuner o nienaturalnie szybkich i łamiących prawa fizyki zawodnikach


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy klub z Torunia potrzebuje nowego właściciela?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×