5 punktów w pięciu startach zdobył dla Wilków Krosno Lars Skupień w starciu z OK Bedmet Kolejarzem Opole, które zakończyło się klęską gości 37:53.
- Nie jestem zadowolony ze swojego występu. Trochę za długo trwało dobieranie odpowiednich ustawień. W biegu nominowanym czułem, że jestem szybki, ale popełniłem błędy i spadłem na ostatnią pozycję - powiedział Skupień w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Zobacz także: Żużel. Kolejarz - Wilki: krośnianie bez armat i punktu bonusowego. Junior ratował ich honor (relacja)
Krośnianie dotrzymywali rywalom kroku do 10. biegu. Po tej gonitwie goście pogubili się z ustawieniami i stracili szansę nie tylko na zwycięstwo w meczu, ale również na punkt bonusowy.
- Tor się zmienił i możliwe, że gospodarze wiedzieli lepiej, o co chodzi. W pierwszym biegu nie zdobyłem punktów, wziąłem drugi motor, zdobyłem "trójkę" i "dwójkę" i było dobrze. W czwartym biegu jechałem na tym samym motorze, na tych samych ustawieniach i znowu złapałem zero. Na nominowane dałem "zęba" niżej i znowu było lepiej ze startu, na trasie też było całkiem dobrze, tylko moje błędy przesądziły o tym, że nie zdobyłem żadnych punktów. Na play-offy mamy jeszcze realną szansę, ale co będzie, to zobaczymy.
Zobacz także: Żużel. Unia Kolejarz - Wanda: Co się stało z Sebastianem Niedźwiedziem? (noty)
- Tak naprawdę, to ten sezon jest moim trzecim sezonem w mojej karierze. Na pewno brakuje mi doświadczenia. Niektórzy koledzy jeżdżą już dłużej ode mnie. Poza tym, zawsze przy mnie był mój wujek, który mnie prowadził. Ciągnął mnie za sobą, doradzał i pokazywał mi, którędy iść. A teraz może mi tego brakuje - zakończył wychowanek ROW-u Rybnik.
ZOBACZ WIDEO: Rodzina chorowała razem z nim. Obiecał coś żonie