Żużel. W Tarnowie rośnie kawał zawodnika. Wiktor Kułakow rok temu był odstawiony na boczny tor, dziś jest liderem Unii
Wiktor Kułakow jedzie sezon życia w Unii Tarnów. Rok temu zepchnięty był na boczny tor, a dziś swoją formą zaskakuje niemal wszystkich. Po sezonie może nie opędzić się od ofert z innych klubów.
Zimą zdecydował się na przedłużenie kontraktu w Tarnowie. Był jednak pewien miejsca w składzie. Sytuacja z poprzedniego roku nie miała prawa się powtórzyć. Rosjanin w pierwszej części sezonu cały czas pokazuje, jak wielkim dysponuje potencjałem. W tym sezonie ma już na swoim koncie 39 biegów, w tym aż 22 zwycięstwa. Daje to średnią na poziomie 2,410 pkt./bieg, a w meczu zdobywa z reguły nie mniej niż 11 punktów.
- Czy to efekt dobrych przygotowań? - zastanawia się żużlowiec. - Tego nie wiem. Odpadłem na przykład z eliminacji do SEC i tego bardzo żałuję. Nastawiałem się na udział w tych zawodach, więc jak widać, muszę jeszcze popracować i czekać na swoją szansę. Na pewno mam bardzo dobre silniki. Korzystam z jednostek Ryszarda Kowalskiego. Bardzo mu za nie dziękuję - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Rodzina chorowała razem z nim. Obiecał coś żonieKai Huckenbeck przeszedł badania. Dobre informacje w sprawie stanu zdrowia Niemca. CZYTAJ WIĘCEJ!
Swoją drogą Kułakow staje się w tym sezonie specem od wygrywania dla drużyny piętnastych biegów. Zaczęło się od kluczowego dla losów meczu ostatniego wyścigu spotkania Unia Tarnów - Car Gwarant Start Gniezno. Wtedy do spółki z Peterem Ljungiem zapewnił gospodarzom zwycięstwo. Tydzień później ten sam wyczyn powtórzył w Łodzi. Na tym nie koniec. W starciu z PGG ROW-em Rybnik w pojedynkę w ostatniej gonitwie dnia przesądził o zdobyciu przez Unię punktu bonusowego.
- Cała drużyna pojechała dobrze. Byliśmy zgrani i to dało efekt w postaci zwycięstwa. I muszę powiedzieć, że nie lubię, gdy ktoś do mnie podchodzi i mówi mi, że tyle i tyle punktów brakuje nam do wygranej. Wtedy się niepotrzebnie spinam. Podjeżdżając do tamtego biegu byłem w trudnej sytuacji. Rywali miałem z obu stron. Wiedziałem, że muszę wygrać start i zrobić swoje. Na szczęście się udało - zakończył drugi najskuteczniejszy zawodnik Nice 1.LŻ.
CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Prezes Get Well: Rodzina Termińskich zostanie nawet w razie spadku. Jeszcze nas jednak nie skreślajcie (wywiad)
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>