Żużel. Przemysław Termiński: Ze mną drużyna spadła, ze mną wróci. Oby już za rok

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Przemysław Termiński i Adam Krużyński
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu od lewej: Przemysław Termiński i Adam Krużyński

- Ze mną drużyna spadła, ze mną wróci. Oby już za rok - mówi Przemysław Termiński, który zdaje sobie sprawę z fatalnej sytuacji Get Well Toruń w PGE Ekstralidze. Wie, że spadek jest już praktycznie nieunikniony.

Musiałby stać się cud, by Get Well Toruń utrzymał się w PGE Ekstralidze. Drużyna ma na swoim koncie tylko trzy punkty, zajmując ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Na dodatek ma przed sobą dwa domowe mecze z czołowymi drużynami rozgrywek: Stelmet Falubazem Zielona Góra oraz Betard Spartą Wrocław i wyjazdowe spotkania w w Częstochowie i Lesznie.

- Przy takim układzie tabeli raczej spodziewamy się, że już się nie wygrzebiemy. Na gruncie sportowym zwycięstwo raczej nie jest już możliwe - mówi dla "TV Toruń" Przemysław Termiński. - Gdy patrzę na tabelę czuję wkurzenie, smutek, żal. Wszystkie negatywne uczucia naraz we mnie buzują, bo to nie jest miejsce, które powinniśmy zajmować. Po prostu - stwierdza.

Zobacz także: Żużel. Norbert Kościuch może zostać w PGE Ekstralidze, jak poprawi starty i dostanie lepszy sprzęt
- Oczywiście możliwe jest utrzymanie w lidze w wyniku takiego, a nie innego rozstrzygnięcia w Nice 1.LŻ, gdzie może się okazać, że żaden z zespołów nie będzie w stanie awansować. Ale to już liczenie na innych, a nie na siebie - komentuje Termiński. Trudno jednak wyobrazić sobie scenariusz, by zwycięzca Nice 1.LŻ zrezygnował z promocji do elity.

ZOBACZ WIDEO Mike Tyson wybuchł po pytaniu o Powstanie Warszawskie. "Czy wiem coś o powstaniu? Jestem niewolnikiem"

Co będzie dalej z Get Well Toruń po spadku z PGE Ekstraligi? W drużynie na pewno dojdzie do zmian, rewolucji nie będzie za to "na górze" klubu. Przemysław Termiński zapewnia, że po degradacji nie sprzeda klubu.

Zobacz także: Żużel. Get Well Toruń nie dostanie koła ratunkowego. Powiększenia PGE Ekstraligi nie będzie

- Ta drużyna ze mną spadła i ta drużyna wróci ze mną do Ekstraligi. Mam nadzieję, że już za rok, o ile faktycznie spadniemy. Dziś wierzę w to, że od klubu nie odwrócą się sponsorzy i kibice. Potrzebujemy konsolidacji, a nie wzajemnego wyrzucania swoich żalów i pretensji - podkreśla Termiński.

- Wierzymy w cuda, jedziemy do końca. Bronimy ligi, a jeśli się nie uda, za rok będziemy chcieli wrócić - dodaje Przemysław Termiński, który właścicielem Get Well Toruń jest od września 2014 roku. Wtedy odkupił klub od Romana Karkosika.

Komentarze (95)
avatar
Ryszard Rydziński
3.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy 
avatar
Ryszard Rydziński
3.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy sezony sposobią się do 1 ligi,dziwne że nie wyciągnięto wnioskòw .a może zawodnicy zarabiają za pokazani sié na stadionie wyniki to tylko dodatek,cała ta ekipa cała gôra i dôł bezjajeczny Czytaj całość
avatar
Ryszard Rydziński
3.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzy sezony sposobią się do 1 ligi,dziwne że nie wyciągnięto wnioskòw .a może zawodnicy zarabiają za pokazani sié na stadionie wyniki to tylko dodatek,cała ta ekipa cała gôra i dôł bezjajeczny Czytaj całość
avatar
smok
3.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Get Well cały rok ma trudny terminarz. :-D 
avatar
RECON_1
3.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zdaje mi się czy termos liczy na jakieś poza sportowe rozwiązanie? Czuję że zwycięzcy 1 ligi przyjdzie soe mocno napocic bo zaczna się pro lemy licencyjne.