Żużel. PGG ROW ma godnego rywala w walce o awans. Car Gwarant Start głośno o tym nie mówi, ale jest gotowy

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow.
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Andriej Kudriaszow.

Zaczęli od dwóch porażek, ale zostali rewelacją sezonu. W PGG ROW-ie Rybnik, gdzie głośno mówi się o walce o awans do PGE Ekstraligi, właśnie w Car Gwarant Starcie widzą głównego konkurenta. W Gnieźnie powoli szykują się na jazdę w elicie.

Przed sezonem mówiło się, że Car Gwarant Start Gniezno będzie się bronił przed spadkiem. W miniony weekend gnieźnianie przegrali 43:47 w Rybniku, z PGG ROW-em, ale zgarnęli punkt bonusowy i mają olbrzymie szanse na wygranie rundy zasadniczej. Niektórzy działacze PGG ROW-u zaczynają też mówić, że jeśli ktoś miałby im przeszkodzić w awansie do PGE Ekstraligi, to będzie to właśnie Car Gwarant Start.

- Wiemy, co mówią o nas w Rybniku - przyznaje Radosław Majewski, rzecznik prasowy Startu. - Prezes Krzysztof Mrozek był po meczu z nami rozczarowany. Myślał, że wygrają do dwudziestu, a do końca musieli drżeć o wynik, no i bonus jest nasz. Fakt jest taki, że w ciągu kilku miesięcy wyrośliśmy na solidną drużynę. Swoje też zrobił piątkowy trening przed meczem z ROW-em. Zawodnicy trenowali na trochę innej nawierzchni niż zwykle, na takiej bardziej przyczepnej. To się opłaciło.

Czytaj także: Druga linia PGG ROW-u zawodzi. Bewley będzie mocny za miesiąc

Majewski przyznaje, że Start, choć głośno nie mówi o awansie, to jednak cały czas się do niego szykuje. - Już zimą nasz menedżer Rafael Wojciechowski mówił o konieczności powołania spółki – zauważa rzecznik Starty. – Jeśli chodzi o sponsorów, to cały czas pracujemy. Gniezno nie jest zagłębiem firm, ale klubowy marketing działa na dwieście procent i szuka w całej Polsce. Także z miastem, gdy idzie o wsparcie, jesteśmy na bieżąco. Chcemy być gotowi na Ekstraligę. Jak nie teraz, to za rok.

Jak to się w ogóle stało, że Start wyrósł na jednego z kandydatów do awansu. Przecież sezon rozpoczął się źle. - Po dwóch porażkach wróciliśmy do ubiegłorocznego składu. Drużyna się scementowała. Poza tym wielką pracę wykonał sztab szkoleniowy. Spotkania z zawodnikami, analiza wideo i jasna deklaracja, że drużyna pojedzie w tym samym zestawie kilka spotkań niezależnie od wyniku. Żużlowcy nabrali dzięki temu pewności siebie, złapali formę. Gała i Berntzon zaczęli jeździć w ligach zagranicznych, rozkręcili się. W ostatnim czasie mocne wejście zaliczył Kudriaszow - komentuje Majewski.

Czytaj także: Prezes Polonii Bydgoszcz marzy o derbach z Get Well

Start ma szansę na wygranie rundy zasadniczej. - Bilans dwumeczu z ROW-em i Unią Tarnów, czyli najmocniejszymi teoretycznie drużynami mamy na plus - zauważa Majewski. - Musielibyśmy jeszcze zrewanżować się drużynie Ostrowa za wysoką porażkę z początku sezonu, a potem wygrać w Gdańsku. To jest możliwe, ale spokojnie. Najważniejsze, że play-off pewny. Nastawiamy się jednak na ciężką walkę, bo tak ROW, jak i Unia przystąpią do ewentualnych meczów z nami bardziej zmobilizowane – kończy rzecznik klubu.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

Źródło artykułu: