Żużel. Zawody lepsze niż Grand Prix. Do zgarnięcia niezła kasa i wielki prestiż (zapowiedź)

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Bartoszem Zmarzlikiem podczas PGE IMME 2018
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Patryk Dudek przed Bartoszem Zmarzlikiem podczas PGE IMME 2018

Leon Madsen po dziś wspomina, że wygrana w PGE IMME ma dla niego duże znaczenie. Duńczyk wówczas jeszcze bardziej uwierzył w siebie, bo okazał się najlepszy w bardzo silnej stawce. Można mieć wrażenie, że jest ona mocniejsza niż w Grand Prix.

W PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi startują najskuteczniejsi zawodnicy PGE Ekstraligi, bezsprzecznie najsilniejszej i najbogatszej żużlowej ligi świata. Uczestnicy turnieju nie są zatem przypadkowi, nie znaleźli się w nim przez łut szczęścia czy najzwyczajniej w świecie lepszy dzień w uprzednich eliminacjach. Tu jadą najlepsi z najlepszych na przestrzeni kilku tygodni. Ci, którzy utrzymują wysoką formę i stanowią o sile swoich ekstraligowych ekip.

Dlatego stawka i poziom imprezy może przewyższać nawet turnieje Grand Prix, w których niekiedy obserwujemy startujących z konieczności rezerwowych czy zawodników z niższej półki, którzy biorą udział w zawodach tylko dlatego, że dzięki "dzikiej karcie" reprezentują kraj gospodarza danej rundy. W PGE IMME również znalazło się miejsce dla zawodnika wskazanego przez organizatora, ale wybór padł na topowego żużlowca świata.

Chodzi o Patryka Dudka, który rok temu okazał się w Gdańsku podczas PGE IMME najlepszy. Szkoda byłoby więc, aby nie otrzymał szansy obrony tytułu najlepszego żużlowca Ekstraligi, bo to bez dwóch zdań wielki prestiż wygrać wśród tylu wielu innych renomowanych nazwisk. Zielonogórzanin ochoczo przyjął zaproszenie do startu w piątkowych zawodach, decydując się na skrócenie urlopu.

ZOBACZ WIDEO PGE IMME. Patryk Dudek ściągnięty z urlopu. Będzie walczył o obronę tytułu!

- Łatwiej jest atakować pierwsze miejsce niż je bronić, ale mam nadzieję że uda mi się to wykonać. W tym roku już startowałem w zawodach w Gdańsku i w piątek chcę zrobić swoje, wygrać drugi raz i postawić kropkę nad "i". Obsada jest bardzo mocna, porównywalna do tej w mistrzostwach świata i każdy będzie chciał zdobyć pierwsze miejsce. Liczę na to, że pogoda dopisze i będzie jak najwięcej kibiców, bo przy licznej publiczności zawsze dobrze się ściga - mówił Dudek po przyznaniu mu "dzikiej karty" (zobacz całość ->>).

Poza nim, smak wygranej w PGE IMME z piątkowej stawki znają wspomniany na początku Leon Madsen, Emil Sajfutdinow i Grigorij Łaguta. Dla Duńczyka triumf w 2017 był niezwykle istotny i jakby dodatkowo dodał mu skrzydeł. Uwierzył, że jest w stanie wygrywać w bardzo silnie obsadzonych turniejach. Teraz Madsen to aktualny mistrz Europy, który walczy o mistrzostwo świata. W piątek całą trójkę należy upatrywać w gronie faworytów.

Zresztą, kto z tej obsady nie jest w stanie zwyciężyć? Piotr Baron, trener Fogo Unii Leszno mówi, że skoro Piotr Pawlicki dwukrotnie był drugi, to teraz czas na zwycięstwo (czytaj całość ->>). Chrapkę na nie ma jednak pozostałych piętnastu zawodników z Jasonem Doyle'em, Bartoszem Zmarzlikiem czy Martinem Vaculikiem na czele. W ogóle patrząc na obsadę trudno kogokolwiek wyróżnić, bo przy każdym nazwisku można wskazać atuty. Szkoda tylko, że z różnych powodów zabraknie dwójki z wrocławskiej Sparty, czyli Taia Woffindena i Maksyma Drabika. Z nimi iskrzyłoby jeszcze bardziej.

Rokrocznie na zawodników w PGE IMME czeka do podziału niezła kasa. Triumfator zawodów otrzyma 25 tysięcy złotych netto, drugi 15 tysięcy, zaś trzeci 10. Każdy uczestnik turnieju ma zagwarantowane 4 tysiące złotych, z kolei w przypadku rezerwowych suma ta wynosi 3000. Jest więc o co się ścigać, poza czysto sportowym aspektem, jakim jest prestiżowy tytuł.

Lista startowa:
1. Leon Madsen (forBET Włókniarz Częstochowa)
2. Martin Vaculik (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
3. Piotr Pawlicki (Fogo Unia Leszno)
4. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław)
5. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno)
6. Grigorij Łaguta (Speed Motor Lublin)
7. Jason Doyle (Get Well Toruń)
8. Emil Sayfutdinov (Fogo Unia Leszno)
9. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
10. Kenneth Bjerre (MRGARDEN GKM Grudziądz)
11. Artiom Łaguta (MRGARDEN GKM Grudziądz)
12. Nicki Pedersen (Stelmet Falubaz Zielona Góra)
13. Bartosz Zmarzlik (truly.work Stal Gorzów)
14. Mikkel Michelsen (Speed Car Motor Lublin)
15. Fredrik Lindgren (forBET Włókniarz Częstochowa)
16. Krzysztof Buczkowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
R1. Marcin Turowski (MRGARDEN GKM Grudziądz)
R2. Mateusz Bartkowiak (truly.work Stal Gorzów)

Początek zawodów: 19:00.

Komentarze (34)
avatar
Szef na worku
12.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze Herbi by się przydał. 
Lukaz
11.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Madsen Tylko kontuzja może pozbawić go tytułu mistrza swiata 
avatar
WŁÓKNIARZfan
11.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"PRESTIŻOWY TYTUŁ"? Gdyby nie wymogi Ekstraligi i NC to połowa z nich, by się nie pojawiła, na tych prestiżowych zawodach :-) 
avatar
Speedway 89
11.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najwazniejsze imprezy w zuzlu to :
1. Grand Prix
2. Liga Polska
3. Finał IMP
4. SEC
5. SON
6. Final MPPK
7. Złoty Kask 
avatar
Stelmet_Falubaz
11.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Początek zawodów: 19:00" - bardzo profesjonalne!
Dzisiaj, jutro, za rok?
Ciezko napisac: Początek zawodów: Piatek 12/07/2019 godzina 19:00 !?
Ludzie k... gdzie ja zyje!?