Żużel. Gorący telefon Jasona Doyle'a. Australijczyk poczeka z decyzją

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jason Doyle.
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jason Doyle.

- Telefon aż się grzeje - zażartował Jason Doyle, który po obecnym sezonie PGE Ekstraligi może być najciekawszym kąskiem na rynku transferowym. Australijczyk zapewnił, że priorytetem dla niego w tej chwili jest utrzymanie Get Well Toruń w lidze.

Jason Doyle to żużlowy mistrz świata z sezonu 2017 i jeden z najlepszych zawodników w PGE Ekstralidze. Wkrótce Australijczyk może znaleźć się na rynku transferowym, bo jego Get Well Toruń jest bliski spadku z najlepszej ligi świata.

- Telefon aż się grzeje, jest gorący jak piekło - żartował Doyle w rozmowie z nSport+ podczas transmisji z PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi.

Czytaj także: Rekin biznesu z Tarnowa. Niech się Cierniakom darzy

Doyle zapewnił, że w najbliższym czasie nie należy oczekiwać z jego strony żadnej deklaracji. - Przed nami jeszcze sporo czasu. Dla mnie ważniejsza pozostaje walka z Get Well Toruń, by nie spaść do Nice 1. LŻ. Wierzę, że to się uda i na tym się skupiam. Dopiero później zobaczymy - dodał Doyle.

ZOBACZ WIDEO Polscy juniorzy za ten pomysł go nie pokochają

W tej chwili australijski żużlowiec legitymuje się średnią biegową na poziomie 2,444. To drugi najlepszy wynik w PGE Ekstralidze. Skuteczniejszy od Doyle'a w tegorocznych rozgrywkach jest tylko Tai Woffinden.

Czytaj także: Ljung chce przebić wyczyn Doyle'a 

Wśród klubów zainteresowanych pozyskaniem Doyle'a wymienia się Speed Car Motor Lublin.

Źródło artykułu: