Przed rokiem Jarosław Hampel został wicemistrzem Europy. Żużlowiec Fogo Unii Leszno nadal ma apetyt na złoto. - Chcę powalczyć. Wiadomo, że wystartuję z chęcią rywalizacji o czołowe lokaty. Realistycznie jednak podchodzę do tematu i zdaję sobie sprawę, że może nie jestem jeszcze w najwyższej formie. To wszystko jednak może się jeszcze zmienić. Nie chcę się absolutnie usprawiedliwiać, tylko realnie oceniam sytuację. Na pewno będę chciał powalczyć o najwyższe laury - mówi Jarosław Hampel.
Tory, na których odbywa się cykl Tauron SEC Jarosław Hampel zdążył już poznać. - Mam nadzieję, że będę mądrzejszy i na obiekcie w Guestrow pojadę lepiej niż przed rokiem. Znam również tor w Vojens, chociaż dawno tam nie startowałem. Toruń wiadomo. Dzisiaj jak trafi się ze sprzętem, to wszystko jest możliwe. Oczywiście trzeba do tego dołożyć formę sportową, Wygrać można w każdym momencie, ale przegrać również. Ciężko cokolwiek przewidzieć, co może wydarzyć się w cyklu Tauron SEC. Na pewno będę chciał bardzo solidnie podejść do występów o tytuł mistrza Europy - zapewnia aktualny wicemistrz Europy.
Dla Jarosława Hampela w sezonie 2019 Tauron SEC pozostał celem numer jeden, jeśli chodzi o starty indywidualne. Wcześniej odpadł z rywalizacji o powrót do Grand Prix. Nie awansował również do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn Bez Hamulców: Cegielski i Kołodziej na gorącym krześle u Ostafińskiego [cały odcinek]
- Zdecydowanie jest to mój numer jeden pod względem indywidualnych startów. Pozostałe eliminacje mi się nie powiodły. Został mi Tauron SEC, który potraktuję zresztą jak każde zawody - bardzo poważnie. Zobaczymy, na ile będę w stanie powalczyć. Cały czas gonię tę czołówkę, która mi uciekła. Koledzy mieli półtora miesiąca czasu więcej ode mnie. Straciłem pięć tygodni na skutek kontuzji. To był bardzo istotny czas, tym bardziej, że po 15 latach przesiadłem się ze sprzętu Jana Anderssona na świetne silniki Ryszarda Kowalskiego, które muszę poznać i dopasować - podkreśla Hampel.
Przypomnijmy, że wicemistrz Europy nabawił się urazu łopatki podczas eliminacji Złotego Kasku w Ostrowie na początku sezonu. - Zrobił się z tego problem, bo pięć tygodni mi uciekło. Straciłem czas, który staram się nadrabiać, ale to nie jest łatwe. Nie dość, że nie jeździłem, to na dodatek poznaję silniki od Ryszarda Kowalskiego. Przesiadka na silniki od innego tunera to jest zupełnie inna filozofia dopasowywania tego sprzętu. Jeśli dodamy prawie 1,5 miesięczną przerwę, to później wygląda to tak, że cały czas szukam formy - wyjaśnia reprezentant Polski.
Mimo tego, Jarosław Hampel liczy na dobre występy w Tauron SEC. - Stawka jest bardzo mocna. Wystarczy spojrzeć na nazwiska. Są imponujące. Zawody będą na bardzo dobrym poziomie sportowym. Ja tak jak wspomniałem, chcę się włączyć do walki o najwyższe cele i mam nadzieję, że zdążę z formą i sprawami sprzętowymi na początek rywalizacji o tytuł mistrza Europy - kończy zawodnik Fogo Unii Leszno.
Zobacz też:
Żużel. Weekend w pigułce. Nad Zmarzlikiem ciąży klątwa. Tytułu Indywidualnego Mistrza Polski jeszcze nie ma (komentarz)
Żużel. Prognoza pogody. Jaka temperatura? Czy będzie padać? Sprawdż jaka będzie pogoda