Żużel. Nice 1. LŻ. Ostrovia osiągnęła cel minimum, ale ambicje są większe. Kluczem mecz z Orłem Łódź

WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Anna Kłopocka / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek na prowadzeniu

Celem beniaminka Nice 1. Ligi Żużlowej było spokojne utrzymanie w rozgrywkach. Ta sztuka udała się zawodnikom TŻ Ostrovii, a teraz stanęli przed szansą na wskoczenie do fazy play-off.

Mówi się, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. W swoim pierwszym sezonie ostrowianie chcieli zapewnić sobie spokojne utrzymanie. Było o tyle łatwiejsze, że z rozgrywek wyrzucono Stal Rzeszów, a zespół z ostatniego miejsca ma odjechać dwumecz barażowy z drugoligowcem.

Zawodnicy TŻ Ostrovii zaczęli sezon bardzo dobrze, a w pewnym momencie znaleźli się nawet na czele tabeli pierwszoligowych rozgrywek. Problemem ostrowian są jednak mecze wyjazdowe - w tych wiedzie im się z różnym skutkiem.

Czytaj także: Zdunek Wybrzeże nie spełni oczekiwań prezesa. Sezon na wyciągnięcie wniosków

Na początek podopiecznym Mariusza Staszewskiego udało się co prawda wywalczyć korzystny wynik w Łodzi (43:47) i wygrać w Tarnowie (46:44), ale później już tak dobrze nie było, a za najdobitniejszy przykład mogą posłużyć pojedynki w Rybniku i Daugavpils. Dość powiedzieć, że Lokomotiv w starciu z Ostrovią osiągnął najlepszy wynik w sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Anita Mazur: Żużlowcy dostają wiadomości, gdzie są wyzywani. To przykre

To sprawiło, że ostrowianie znaleźli się w środku tabeli, co można uznać za miejsce odpowiadające aktualnej dyspozycji podopiecznych Mariusza Staszewskiego. Na dwa mecze przed zakończeniem rundy zasadniczej biało-czerwoni mają duże szanse na awans do fazy play-off. Aby to osiągnąć, nie oglądając się jednocześnie na rywali, beniaminek potrzebuje czterech punktów. Optymistyczny wariant zakłada, że tyle właśnie ostrowianie zdobędą w pojedynkach z Car Gwarant Startem Gniezno i Orłem Łódź. Według pesymistycznego scenariusza, TŻ Ostrovia wysoko przegra z rozpędzonym Startem, a także walczącym o życie Orłem. Wtedy sezon dla Ostrovii może skończyć się już 4 sierpnia.

Czytaj także: Prezes Unii Tarnów zapowiada walkę o Mateusza Cierniaka. Jest pewny, że uda mu się go przekonać

KLUCZOWY ZAWODNIK: Grzegorz Walasek

Pod koniec rundy zasadniczej zadyszkę złapał Aleksandr Łoktajew, który nie jest już tak skuteczny jak w pierwszych meczach. Najwięcej zależeć jednak będzie od dyspozycji prezentowanej przez Grzegorza Walaska. 42-latkowi zdarzają się słabsze występy, co zaobserwować można było chociażby w Gdańsku czy podczas domowego meczu z Unią Tarnów, gdzie zabrakło w jego wykonaniu kropki nad "i" w postaci biegowego zwycięstwa. Jeśli będzie tak skuteczny jak w starciu z PGG ROW-em Rybnik, ostrowianie będą mogli spać spokojnie.

NAJWAŻNIEJSZY MECZ: Arged Malesa TŻ Ostrovia - Orzeł Łódź

O ile porażka w Gnieźnie powinna być raczej wkalkulowana (choć ostatecznie i tak wszelkie przewidywania zweryfikuje tor), o tyle kluczowe znaczenie dla być albo nie być w fazie play-off ma spotkanie z Orłem Łódź. Drużyna Lecha Kędziory walczy nie tylko z rywalami o uniknięcie dwumeczu barażowego, ale także z licznymi kontuzjami. Goście z pewnością staną na głowie, aby wywieźć z Ostrowa korzystny wynik, zanosi się zatem na walkę łokieć w łokieć od pierwszego do ostatniego biegu.

PROGNOZA PUNKTOWA:

Wariant optymistyczny i realny:
(w) Car Gwarant Start Gniezno (56:34) 0+1
(d) Orzeł Łódź (43:47) 2+1
Punkty na koniec sezonu: 17

Wariant pesymistyczny:
(w) Car Gwarant Start Gniezno (56:34) 0+0
(d) Orzeł Łódź (43:47) 0+0
Punkty na koniec sezonu: 13

Źródło artykułu: