Żużel. W Częstochowie wielka wiara. Dopóki będą matematyczne szanse, będą walczyć o play-off

WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: drużyna forBET Włókniarza Częstochowa
WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: drużyna forBET Włókniarza Częstochowa

Drużyna forBET Włókniarza Częstochowa jest w niekorzystnej sytuacji, jeśli chodzi o ich awans do fazy play-off. Biało-zieloni musieliby wygrać wszystkie pozostałe cztery mecze rundy zasadniczej. - To jedyne wyjście - przyznaje prezes Michał Świącik.

Zespół z Częstochowy w ostatnich czterech rundach PGE Ekstraligi czekają kolejno mecze z drużynami z: Torunia (dom), Lublina (wyjazd), Grudziądza (dom) i Gorzowa (wyjazd). Aby po 14 meczach znajdować się w pierwszej czwórce, najlepiej dla forBET Włókniarza byłoby wygrać wszystkie spotkania. Wówczas nie będą musieli oglądać się na rywali. - To jedyne wyjście, które gwarantuje nam wejście do play-offów. Wiara w to jest - zapewnił w rozmowie z naszym serwisem Michał Świącik, prezes Lwów. - Niektórzy mogą mówić, że będzie to trudne do realizacji, inni, że nie, jednak uważamy, że w sporcie wszystko może się wydarzyć - dodał.

Zadanie jest wykonalne, ale na razie drużyna Lwów nie daje żadnych argumentów ku temu, by wierzyć, iż podoła wyzwaniu. Zawodzą przede wszystkim Matej Zagar, Adrian Miedziński oraz Paweł Przedpełski, a i Fredrik Lindgren notuje poważne wpadki. W takiej sytuacji trudno o optymizm. - We wszelkich prognozach zakładaliśmy, że ci zawodnicy będą przywozić większe zdobycze punktowe. Rok temu dysponując na papierze słabszym składem, w dwumeczu z Betard Spartą Wrocław zrobiliśmy bonus i jako jedna z dwóch drużyn pokonaliśmy Fogo Unię Leszno. To jest właśnie ta nieprzewidywalność sportu, o której wspomniałem wcześniej - skomentował Świącik.

Przyznał, że od początku sezonu Włókniarz nie zaprezentował pełni swojego potencjału, bo nawet w wysoko wygranym meczu ze Stelmet Falubazem Zielona Góra (51:39) zawiódł Matej Zagar (3 pkt) (przeczytaj relację z meczu ->>). - Cały czas czegoś nam brakuje. Nie pamiętam, abyśmy jako cała drużyna pojechali optymalne zawody - stwierdził szef Lwów. Dodał, że liczy, iż zespół po wakacyjnej przerwie trafi z formą na kluczowe mecze, a wówczas wiele grzechów zostanie zawodnikom wybaczone.

Co w przypadku niepowodzenia? - O tym myśleć będziemy dopiero w momencie, gdy matematycznie nie będziemy mieli na to żadnych szans - odparł Michał Świącik. - A czy awansujemy do pierwszej czwórki, czy nie, to my swoją pracę w klubie dotyczącą przygotowań do przyszłego sezonu już wykonujemy - zapewnił, mając na myśli m.in. prace nad przyszłoroczną kadrą. Listę życzeń Włókniarza otwiera Maksym Drabik.

ZOBACZ WIDEO Trudny sezon Stali Gorzów. Bez poprawy skończy się w barażach

Komentarze (44)
avatar
Elewina
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co do niektórych postów że Zagara wymienic t ookej ale na kogo ??? lepsi zawodnicy w większości są dogadani, a wątpie aby Maksiu wracał do nas bo po co ? ma dogadane z wrockiem na miejscu wszys Czytaj całość
avatar
Elewina
25.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No cóż musimy liczyć że GKM nie wygra u siebie z Zielonką, może wtedy mamy szanse pokonując ich za 3. GKM ma najlepszy sezon w historii jednak na wyjazdach nadal cienizna , jedna wygrana z pogr Czytaj całość
avatar
Terolo
24.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Sebol
24.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Leszno, Wrocław - Częstochowa mamy wynik 10:0. Madsen to za mało, żeby myśleć o wyższych celach. 
avatar
Kibic 78
24.07.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Żadnych Miedziaków i Bidona Grucha kończy wiek juniora i walczyć o Drabika wymiana Zagara