Wszystko ze względu na błąd kierownika startu, który zakończył wyścig po odjechaniu przez żużlowców nie czterech, a trzech okrążeń. Sędzia Kacper Bryła wykazał się czujnością i lepszą znajomością matematyki od wspomnianej osoby funkcyjnej i zarządził powtórkę gonitwy.
W ten sposób arbiter anulował trzy punkty Luke'a Beckera, dwa Stanisława Burzy, jeden Krzysztofa Sadurskiego i zero Mateusza Packa, zapraszając żużlowców do powtórki biegu. Wcześniej rozjemca upewnił się, czy kierownik startu faktycznie popełnił błąd, oglądając powtórki.
Gdy wszystko stało się jasne, nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika startu. Ten, który popełnił błąd, zakończył swoją pracę w piątkowym meczu. Zastąpiła go osoba z niezbędnymi uprawnieniami do pracy pod taśmą.
Zobacz też:
Żużel. Typer WP SportoweFakty: Włókniarz pognębi Get Well, Zdunek Wybrzeże poza play offami
Żużel. Za i przeciw Hynka. Tronina ruszył lawinę. Nie s**** do własnego gniazda, kibice proszą nas o jeszcze
ZOBACZ WIDEO: PGE Ekstraliga 2019: #SmakŻużla Grigorij Łaguta