Bez trenera i Taia Woffindena przystępowali zawodnicy Betard Sparty Wrocław do meczu z MRGARDEN GKM-em Grudziądz. Absencja menedżera Dariusz Śledzia była jednak czysto teoretyczna, bo nie mógł on pełnić swojej funkcji w związku z karą otrzymaną od PGE Ekstraligi. Był jednak w parku maszyn jako… mechanik Vaclava Milika (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Trudno ocenić czy wrocławian zdeprymowała nowa rola Śledzia, czy też po ostatnich zastrzeżeniach przyjezdnych, inaczej przygotowano tor na Stadionie Olimpijskim. Było bowiem widać, że nie jest on takim sprzymierzeńcem Betard Sparty jak we wcześniej rozegranych meczach.
Wynik po pierwszej serii startów był jednak małym przekłamaniem wskutek wydarzeń z trzeciej gonitwy. W niej najpierw Przemysław Pawlicki doprowadził do fatalnie wyglądającego upadku Vaclava Milika (czytaj więcej o tym TUTAJ) i został wykluczony. W powtórce po walce z Milikiem upadł Krzysztof Buczkowski i spotkał go ten sam los. Dało to Betard Sparcie wygraną 5:0 i prowadzenie w meczu 12:5.
ZOBACZ WIDEO: Prezydent Leszna: Za milion wybuduję stadion. Odwodnienie może poczekać
Goście zaczęli odrabiać straty w drugiej serii startów i już po ósmym biegu gospodarze przy wyniku 26:21 zorientowali się, że może być im trudno o punkt bonusowy. Wtedy do rywalizacji wtrąciła się pogoda, bo nad stadionem przeszła ulewa, która przerwała mecz na kilkanaście minut.
Opady sprawiły, że na torze znajdowało się więcej luźnej nawierzchni. Nie zmieniło to jednak przebiegu spotkania. Widać było jednak, że po upadku w finale Speedway of Nations w Togliatti nie najlepiej czuje się Maciej Janowski. Punktów kapitana brakowało Betard Sparcie. W efekcie obie ekipy nadal szły łeb w łeb i ostatecznie o losach zawodów zdecydowały biegi nominowane. W nich lepsi okazali się gospodarze i zgarnęli trzy punkty meczowe.
Sukcesu miejscowych nie byłoby bez Maksym Drabik. Junior Betard Sparty po raz kolejny pokazał, że potrafi z pozycji rezerwowego łatać dziury w składzie i zdobył w niedzielę aż 16 punktów.
Wrocławianie wywalczyli bonus rzutem na taśmę, ale niedzielny mecz pokazał jednak, że menedżer Śledź i wrocławscy kibice nie mogą już liczyć na przełamanie Milika. Dla Czecha był to kolejny fatalny mecz. Wydaje się, że gdy do zdrowia wróci Woffinden, los 26-latka będzie przesądzony.
Punktacja:
Betard Sparta Wrocław - 51 pkt.
9. Tai Woffinden - Z/Z
10. Jakub Jamróg - 9+3 (1*,2,1*,3,2*)
11. Vaclav Milik - 3 (2,1,d,-,-)
12. Max Fricke - 8+2 (3,0,2,1*,2*)
13. Maciej Janowski - 10+1 (2*,2,0,1,2,3)
14. Przemysław Liszka - 2+1 (1,1*,0)
15. Maksym Drabik - 16 (3,3,2,2,3,3)
16. Gleb Czugunow - 3+1 (2,1*)
MRGARDEN GKM Grudziądz - 38 pkt.
1. Kenneth Bjerre - 10+1 (3,3,3,1*,0)
2. Antonio Lindbaeck - 5+1 (0,2*,1,2,0)
3. Przemysław Pawlicki - 3 (w,3,0,0)
4. Krzysztof Buczkowski - 4 (w,0,3,0,1)
5. Artiom Łaguta - 11 (1,3,3,3,1)
6. Marcin Turowski - 4 (2,0,2)
7. Kamil Wieczorek - 1 (0,0,1)
8. Roman Lachbaum - NS
Bieg po biegu:
1. (63,83) Bjerre, Czugunow, Jamróg, Lindbaeck - 3:3 - (3:3)
2. (63,52) Drabik, Turowski, Liszka, Wieczorek - 4:2 - (7:5)
3. (64,86) Fricke, Milik, Buczkowski (w), Pawlicki (w) - 5:0 - (12:5)
4. (63,91) Drabik, Janowski, Łaguta, Wieczorek - 5:1 - (17:6)
5. (63,23) Bjerre, Lindbaeck, Milik, Fricke - 1:5 - (18:11)
6. (63,43) Pawlicki, Janowski, Liszka, Buczkowski - 3:3 - (21:14)
7. (63,30) Łaguta, Jamróg, Czugunow, Turowski - 3:3 - (24:17)
8. (63,48) Bjerre, Drabik, Lindbaeck, Janowski - 2:4 - (26:21)
9. (67,19) Buczkowski, Drabik, Jamróg, Pawlicki - 3:3 - (29:24)
10. (65,39) Łaguta, Fricke, Wieczorek, Milik (d) - 2:4 - (31:28)
11. (64,48) Jamróg, Lindbaeck, Janowski, Pawlicki - 4:2 - (35:30)
12. (64,73) Drabik, Turowski, Bjerre, Liszka - 3:3 - (38:33)
13. (63,86) Łaguta, Janowski, Fricke, Buczkowski - 3:3 - (41:36)
14. (63,51) Drabik, Fricke, Buczkowski, Lindbaeck - 5:1 - (46:37)
15. (63,30) Janowski, Jamróg, Łaguta, Bjerre - 5:1 - (51:38)
Sędzia: Paweł Słupski
Komisarz toru: Zbigniew Kuśnierski
NCD: w 5. biegu uzyskał Kenneth Bjerre (63,23)
Zestaw startowy: I
Widzów: 13 000
Obycie tylko mogli jak naj Czytaj całość