Żużel. Tor w Opolu bez tajemnic dla bydgoszczan. Brzozowski: Jest taki sam od lat

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Kamil Brzozowski na prowadzeniu

ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz była w niedzielę świetnie spasowana z opolską nawierzchnią i pewnie pokonała OK Bedmet Kolejarza Opole 54:36. - Zawsze jak przyjeżdżam do Opola, to tor jest taki sam - uważa Kamil Brzozowski.

[tag=861]

ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz[/tag] sprawiła niemałą niespodziankę wywożąc trzy punkty z bardzo trudnego terenu w Opolu. Sensacyjnie rozgromili miejscowego OK Bedmet Kolejarza 54:36. - Na pewno nie spodziewaliśmy się tak wysokiego zwycięstwa - mówi kapitan gości Kamil Brzozowski.

- Tym razem to my mieliśmy szczęście i byliśmy bardziej zgraną drużyną i wygraliśmy. Nie oznacza to jednak oczywiście, że gdyby ten mecz miał odbyć się po raz drugi, to również byśmy triumfowali. Na pewno czeka nas teraz radosny powrót do Bydgoszczy, a przeciwników sporo nerwów, ale cóż taki jest sport - komentuje.

Bydgoszczanie sprawiali wrażenie dużo lepiej spasowanych z opolską nawierzchnią niż sami gospodarze. - Zawsze jak przyjeżdżam do Opola, to tor jest taki sam - uważa Brzozowski. - Być może start był lekko twardszy niż zazwyczaj, ale poza tym nawierzchnia nie była dla nas żadną niespodzianką. Nie różniła się po prostu niczym szczególnym od tej z poprzednich lat - wyjaśnia.

ZOBACZ WIDEO: GKM chce zmazać plamę, a Włókniarz podtrzymać szanse. Zapowiedź 12. kolejki PGE Ekstraligi

Głównym atutem bydgoszczan w niedzielnym spotkaniu była pierwsza faza wyścigu: start i dojazd do pierwszego łuku. To właśnie w niej zdominowali gospodarzy. Widać w tym elemencie sporo postępu, gdyż na początku sezonu był on kulą u nogi Polonistów. - Tu nie chodzi do końca o samo wytrenowanie momentu startowego, ale przede wszystkim o dopasowanie się do nawierzchni na starcie - tłumaczy Brzozowski.

- Josh Grajczonek od samego początku poszedł z ustawieniami w dobrym kierunku. Powiedział nam co trzeba zmienić w gaźniku. Zastosowała się do tego cała drużyna, wszystkim to przypasowało i stąd właśnie ta fajna dyspozycja na startach - wyjaśnia jeden z najskuteczniejszych zawodników drugiej ligi.

Komentarze (5)
avatar
Tyfusik
3.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
Tyfusik
3.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
avatar
trz1971
2.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Coś czuję że Opole skończy tak jak Wanda czy Stal Rzeszów. Wszyscy wiedzą że tam kasa pusta a oni chcą awansu???. Tacy nieodpowiedzialni "działacze klubowi" powinni być natychmiast dożywotnio o Czytaj całość
avatar
Kitas5
2.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej siedzieć cicho i robić swoje. Mam wrażenie, że poczuliśmy się zbyt pewnie. 
avatar
Tomis05
2.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kolejny nic nie wnoszący artykuł. W zasadzie cała informacja została zawarta w tytule.