Żużel. Duże zastrzeżenia Stelmet Falubazu do grudziądzkiego toru. Tomasz Walczak kilka razy podburzył kibiców
Stelmet Falubaz wygrał w Grudziądzu 46:44. Przedstawiciele gości w trakcie meczu mieli dużo zastrzeżeń do miejscowego toru. - Chodziło o to, aby tor był regulaminowo równany - wyjaśnił Tomasz Walczak, kierownik drużyny z Zielonej Góry.praktycznie przy każdym równaniu miał sporo uwag. Nerwowa atmosfera ominęła jednak żużlowców. Tomasz WalczakMartin Vaculik otwarcie przyznał, że nic nie wie o działaniach przedstawicieli Stelmet Falubazu Zielona Góra.
- Zawodnicy nie mają dostrzegać takich rzeczy. Nerwowa atmosfera nie jest im potrzebna. Chodziło o to, aby tor był regulaminowo równany, czyli równo odciągany od bandy. Analizowałem poprzednie mecze w Grudziądzu i zauważyłem, że tor powinien być trochę inaczej polewany. Chylę czoła przed arbitrem i komisarzem, którzy dopilnowali tego wszystkiego. Zawody były fajne i bezpieczne - powiedział kierownik klubu z Winnego Grodu.
Zobacz także: Żużel. Łukasz Kuczera: Przemysław Pawlicki antybohaterem MRGARDEN GKM-u. Winy może odkupić w Częstochowie (komentarz)
Walczak na pewno nie został ulubieńcem grudziądzkiej publiczności. Miejscowi kibice negatywnie reagowali na zastrzeżenia zielonogórzan. - Taka jest wola kibica, który płaci za wejście na stadion, ma do tego prawo. Pewnie usłyszałem z trybun trochę gorzkich słów i nadano mi niejedno imię. Musiałem wykonać swoją pracę i uważam, że wykonałem ją dosyć dobrze. Drużyna wygrała, więc jesteśmy bardzo zadowoleni - dodał.
ZOBACZ WIDEO Memoriał Wagnera 2019. Mateusz Bieniek: Dobrze, że rywale grają w mocnych składach
Piotr Protasiewicz i Nicki Pedersen zostali wykluczeni przez Artura Kuśmierza za dwa ostrzeżenia. Błędy doświadczonych żużlowców na starcie zapewniły ogromne nerwy w końcowej części zawodów. Losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej gonitwie dnia. - Towarzyszyły mi emocje i nerwy. Najważniejsze, że zawodnicy wytrzymali ciśnienie. Trener Skórnicki przy mojej skromnej pomocy spowodował, że chłopcy stanęli na wysokości zadania. Udało się wytrzymać ciśnienie i dopisaliśmy trzy "oczka" do ligowej tabeli. Daje nam to spory komfort - stwierdził Walczak.
Przyjezdni mieli też trochę szczęścia. Przemysław Pawlicki i Antonio Lindbaeck zanotowali defekty na trzecich miejscach i MRGARDEN GKM stracił ważne punkty. - Szczęście sprzyja lepszym i teraz akurat nam dopisało. Były defekty rywali, ale wykluczenia naszych zawodników za drugie ostrzeżenia trochę nam przeszkodziły i zrobiło się nerwowo - przypomniał.
Zobacz także: Żużel. Bez wykluczenia dla Grigorija Łaguty. Kontrowersyjna sytuacja w Lublinie
Pierwszy cel Stelmet Falubazowi uda się zrealizować. Miejsca w czołowej czwórce podopiecznym Adama Skórnickiego już nikt nie odbierze. - Pewni fazy play-off będziemy dopiero po ostatniej kolejce. Zostawmy więc jeszcze rozmowy na ten temat. Mamy przed sobą dwa mecze i zobaczymy, kto powalczy o medale. Nie ma wygodnego przeciwnika na tym etapie. Jeżeli myśli się o wygranej w lidze, to trzeba wygrać z każdym. Kalkulowanie nie ma najmniejszego sensu - zakończył kierownik zielonogórzan.
-
butcherNS Zgłoś komentarz
słabo i tyle w temacie - po raz kolejny uciekają PO i wielki płacz , i szukanie winy u innych a nie u siebie!!! żenada!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -
jotefiks Zgłoś komentarz
A łagucie już ryczałtem za PO zapłacili hahaha -
Giekaemowiec Zgłoś komentarz
We Wrocławiu też fajnie żużel się oglądało i co... Dostali karę ... Śmiech na sali . Każdy powinien robić tor taki jaki pasuje miejscowym... Z tym że powinien być bezpieczny... Jak chcą równych torów to następny sezon jedzmy lige na jednym stadionie . Moze Rzeszów bo tak często się udzielają na forum i dalej płaczą a chłopaki dawno speedwaya nie widzieli :) -
reminho Zgłoś komentarz
komisarza jak mu zielona napłakała. Zrozumiałe byłoby gdyby goscie mieli uwagi do komisarza gdy tor byłby niebezpieczny a tak atut toru był po stronie gości, do tego zabito widowisko bo w Grudziądzu zawsze dużo było mijanek, były emocje a wczoraj gesiego.. Od kiedy w regulaminie jest określone ile ma być ścieżek?? Żenada -
Kriss5 Zgłoś komentarz
Biedny GKM, Falubaz spreparował im tor. Ale dziwne, że Łaguta i Buczkowski radzili sobie najlepiej na takim torze. Miejcie pretensje do swoich zawodników, a nie do Walczaka i Falubazu. -
Krasnolud Zgłoś komentarz
Dobra. Walczak już się wypowiedział. Może szanowna redakcja zapytałaby kogoś z drugiej strony o opinię? -
macias_gdz Zgłoś komentarz
Jeżeli drużyna przyjezdna decyduje jak ma wyglądać tor to ja od przyszłego sezonu nie chodzę i nie oglądam tego syfu... -
-Stan- Zgłoś komentarz
gdy tor na całej szerokości ma być jednakowy. Dobrze, że kierownik drużyny gości nie pozwolił na takie kombinacje. -
Krasnolud Zgłoś komentarz
Jeżeli Walczak twierdzi, że to były "fajne" zawody, to chyba na innym meczu byliśmy. Tak nudnymi torami zabija się żużel, a jak widać wczorajszy był dziełem przyjezdnych. -
Rubi1206 Zgłoś komentarz
temacie. -
SlavicPride Zgłoś komentarz
niedociągnięć torowych i wyprowadzanie z równowagi przeciwnika! Tak było jest i będzie, więc nie bijcie piany! Pamiętam jak dekadę temu Stal Gorzów przyjeżdżała na derby do ZG... Wychodził Orzeł ze szprychą w łapie i celowo szedł sprawdzać tor akurat pod samym gniazdem na sektorze klubu kibica! Zapewne liczył, że oberwie czymś w łepetynę... Prowokator! To oczywiście tylko przykład, ale pokazuje jedną z ról kierownika drużyny, więc nie piszczcie jak kastraci tylko się pogódźcie z dzisiejszym wynikiem w Grudziądzu!!! -
bullet79 Zgłoś komentarz
Ten sport przez tych śmiesznych komisarzy menadzerow z dooopy..umiera.. -
Parablo Zgłoś komentarz
Tacy ludzie jak ten typ i jemu podobni zabijają frajdę z oglądania meczów zuzlowych. Falubaz skład za gruby hajs, a non stop płacz że tor przeciwnika bee. Żenada!!!