Trzy "oczka" w trzech startach to dorobek Duńczyka, który w niedzielę po raz pierwszy wystąpił w PGE Ekstralidze. Pozostawił po sobie dobre wrażenie głównie z uwagi na dobry początek, kiedy to wykazał się dużą walecznością.
- Myślę, że było w porządku. To perfekcyjnie zacząć od zwycięstwa przeciwko Unii Leszno. To było coś wielkiego dla zespołu. Zacząłem spotkanie nieźle, ale nerwowo. Drugi bieg był naprawdę dobry, ale potem, w trzecim swoim starcie, fatalnie wystartowałem, a nie jest łatwo wyprzedzać w Ekstralidze. Sądzę, że jak będę lepiej ruszał ze startu, to będzie dobrze - przyznał Frederik Jakobsen.
21-latek trafił z ustawieniami na gorzowski tor, co pozwoliło mu napsuć krwi rywalom podczas walki na dystansie. Nowy zawodnik truly.work Stali Gorzów miał jednak problemy z innym elementem żużlowego rzemiosła. - Ustawienia pod kątem prędkości były dobre, ale muszę popracować nad lepszymi startami. Ostatni bieg z trzeciego pola nie był dobry - ocenił.
ZOBACZ TEŻ: Emil Sajfutdinow nie widzi sensacji w porażce w Gorzowie
Dla gorzowian pojedynek z Fogo Unią Leszno był niesamowicie ważny. Wygrana przybliżyła ich do utrzymania bez potrzeby udziału w barażu, choć nadal trzeba jeszcze zdobyć przynajmniej punkt. Mimo nieco słabszego dnia Bartosza Zmarzlika, znakomicie spisali się pozostali, szczególnie Krzysztof Kasprzak, dla którego było to najlepsze spotkanie w sezonie. - Zespół jest bardzo dobry. Pokazaliśmy, że mamy spore rezerwy. Jeżeli będziemy tak jechać, to możemy pokonać każdego - stwierdził Jakobsen.
Reprezentant Kraju Hamleta został bardzo ciepło przyjęty w drużynie. - Byłem bardzo zaskoczony, że wszyscy byli na mnie tak otwarci. Cieszę się, że tu jestem. Mogłem rozmawiać z każdym, co robi z ustawieniami i w ogóle ze sprzętem. To świetnie zagrało. Pomagaliśmy sobie nawzajem i w ten sposób wygraliśmy - zdradził.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Janusz Kołodziej zły na siebie. Wskazuje siebie jako główną przyczynę porażki w Gorzowie
Młody żużlowiec pojawił się w Gorzowie głównie z uwagi na kontuzję Andersa Thomsena. Co będzie, kiedy jego rodak wróci do pełni zdrowia? - Nie wiem. Musimy poczekać i zobaczyć, co się stanie. Chcę zostać w zespole i się rozwijać, ale to decyzja menedżera. Debiuty nie są łatwe, więc następnym razem powinno być jeszcze lepiej - zakończył Frederik Jakobsen.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne. Mieszkańcy Bełka opowiedzieli o wypadku kolarza. "Pech. Wcześniej coś takiego się tutaj nie wydarzyło"