Żużel. PGG ROW Rybnik wzmocniony na kluczową fazę sezonu. Powrót Siergieja Łogaczowa

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Siergiej Łogaczow

Siergiej Łogaczow pojawił się w Rybniku i odbył pierwszy trening na torze przy ul. Gliwickiej po fatalnej kontuzji, której nabawił się w czerwcu. Rosjanin może być sporym wzmocnieniem PGG ROW-u Rybnik w fazie play-off Nice 1. LŻ.

Do kontuzji Siergieja Łogaczowa doszło na początku czerwca w meczu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. U Rosjanina doszło m.in. do przebicia płuca, przez co musiał on przez kilka dni pobyć w gdańskim szpitalu, a następnie kilka tygodni odpoczywać od startów.

Ostatnio Łogaczow wrócił do jazdy w lidze rosyjskiej, a w poniedziałek dotarł na Górny Śląsk. Zawodnik PGG ROW-u Rybnik zdążył odbyć krótki trening na rowerze, po czym zaczął pracę przy sprzęcie, by o godz. 17 wyjechać na tor przy ul. Gliwickiej.

Czytaj także: Falubaz nie odkrył kart w hicie PGE Ekstraligi

- Czuję się bardzo dobrze, nie odczuwam już praktycznie żadnych dolegliwości związanych z kontuzją. Na początku rekonwalescencji rzeczywiście miałem trochę problemów z oddychaniem, a podnoszenie ręki do góry sprawiało mi ból, ale doszedłem już do siebie - powiedział Siergiej Łogaczow w rozmowie z row.rybnik.com.pl.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi

Uraz płuc odbił się negatywnie na kondycji rosyjskiego żużlowca. Łogaczow musiał zatem sporo ćwiczyć, aby nadrobić stracony czas. Biegał, jeździł na rowerze, aktywnie spędzał każdą godzinę. Efekty widać na torze, bo po kontuzji nie widać śladu.

- Czuję się dobrze na torze, tak samo jak przed kontuzją. Nie mam problemów z przejechaniem czterech pełnych okrążeń - dodał Łogaczow.

Wydaje się, że do powrotu Siergieja Łogaczowa na tor doszło w kluczowym dla PGG ROW-u momencie. Lada moment "Rekiny" rozpoczną batalię w fazie play-off Nice 1. LŻ, a rywalem zespołu Piotra Żyty będzie Unia Tarnów. Rosjanin przed kontuzją był jednym z filarów rybnickiej ekipy, a zastępujący go później Daniel Bewley czy Nick Morris nie byli w stanie załatać powstałej dziury.

Czytaj także: Mechanik Czugunowa skrzywdził Liszkę

- Chciałbym pomoc drużynie w najważniejszej części sezonu i pojechać w meczach fazy play-off. Potrenuję w Rybniku i liczę, że przydam się drużynie - podsumował Łogaczow.

Źródło artykułu: