Social Speedway 2.0: Łaguta posypał głowę popiołem. We Wrocławiu nie będzie spalonej ziemi po Drabiku

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Artiom Łaguta

MRGARDEN GKM Grudziądz nie awansował do play-offów PGE Ekstraligi, a Artiom Łaguta potrafił posypać głowę popiołem i przeprosić za wpadkę drużyny. Z kolei we Wrocławiu przekonali się w niedzielę, że nie będą mieć spalonej ziemi po Maksymie Drabiku.

W ubiegły weekend emocje związane z PGE Ekstraligą zaczęły się pod Jasną Górą, gdzie forBET Włókniarz Częstochowa podejmował MRGARDEN GKM Grudziądz. Niespodzianki nie było i meczu o play-offy lepsi byli gospodarze. Grudziądzanie znów na ostatniej prostej odpadli z walki o medale, a po meczu głowę popiołem posypał Artiom Łaguta.

"Starałem się zdobywać jak najwięcej punktów dla GKM, jednak się nie udało i marzenia o play-off musimy odłożyć na kolejny rok... Nie poddaję się i pracuję nadal" - przekazał Łaguta w social mediach.

Czytaj także: Falubaz nie odkrył kart w hicie PGE Ekstraligi

Trudno mieć jednak większe pretensje do Łaguty, który w skali całego sezonu był najrówniej jeżdżącym zawodnikiem MRGARDEN GKM-u. Bez Rosjanina grudziądzanie nawet nie mieliby prawa myśleć o play-offach. W kluczowym momencie sezonu zawiódł za to Przemysław Pawlicki. On też przekazał kibicom kilka słów po piątkowej porażce.

"Ciężką pracą człowiek dochodzi do wielu rzeczy. Nie zawsze się udaje" - skomentował Pawlicki.

Piątkowy mecz miał słodko-gorzki smak dla Leona Madsena. Z jednej strony Duńczyk cieszył się ze zwycięstwa forBET Włókniarza i awansu do play-offów, z drugiej przyszło mu walczyć z ogromnym bólem. Madsen może mówić o sporym szczęściu. Gdyby wskutek upadku z pierwszego złamał nogę, marzenia o tytule mistrza świata musiałby odłożyć na kolejny rok.

"Zrobiliśmy to!" Włókniarz w play-offach" - cieszył się z kolei Fredrik Lindgren, a wróbelki ćwierkają, że awans "Lwów" do strefy medalowej przesądził o pozostaniu Szweda pod Jasną Górą na kolejny sezon.

Wyświetl ten post na Instagramie.

We did it! Włókniarz into Playoffs #włókniarz

Post udostępniony przez Fredrik Lindgren (@fredriklindgren66)

O meczu Fogo Unii Leszno z Get Wellem Toruń wystarczyłoby napisać jedno - odbył się. Jednak spadek torunian, pierwszy w historii klubu, jest jednak sporym wydarzeniem. Równie rzadko zdarza się, aby w PGE Ekstralidze padał wynik 64:26. Dlatego eksplozja radości leszczynian była uzasadniona.

W sobotę mieliśmy przerwę od emocji ligowych. Żużlowcy rywalizowali za to w TAURON SEC. Po raz drugi w tym sezonie na podium europejskiego czempionatu stanął Kacper Woryna. Rybniczanin przed turniejem finałowym w Chorzowie ma spore szanse na medal, a to pewnie przyczyni się do tego, że na Śląskim pojawi się spora grupa fanów z jego rodzinnego miasta.

W duńskim Vojens najlepszy był Mikkel Michelsen. Zaraz po zawodach Duńczyk ruszył w podróż, by zdążyć na mecz ligowy w Lublinie. Wysiłek się jednak opłacił. Po raz kolejny w tym sezonie Michelsen był jednym z liderów Speed Car Motoru Lublin, a wygrana za trzy punkty z truly.work Stalą Gorzów sprawiła, że beniaminek jest o krok od utrzymania.

"Bieg 15. był kupą, ale taki jest czasem speedway" - przyznał Michelsen, który jak widać jest bardzo krytyczny względem własnej osoby.

"Trochę ognia" - przekazał Grigorij Łaguta po niedzielnym meczu w Lublinie. Rosjanin zaprezentował cieszynkę, którą bardzo dobrze znają w Rybniku. Niegdyś na stadionie przy ul. Gliwickiej sympatycy "Rekinów" mogli co dwa tygodnie podziwiać palenie tylnej opony. Jak długo Łaguta będzie cieszyć fanów "Koziołków" taką zagrywką?

Wyświetl ten post na Instagramie.

Some fire

Post udostępniony przez Grigorij Laguta (@lagutaofficial)

Weekend zakończył się meczem w Zielonej Górze, gdzie odbywały się manewry przed fazą play-off. Wiele wskazuje na to, że Stelmet Falubaz zmierzy się ponownie z Betard Spartą Wrocław w półfinale rozgrywek, więc gospodarze nie chcieli zdradzić zbyt wiele przed kluczowymi spotkaniami. Czy euforia wrocławian jest przedwczesna?

Czytaj także: Mechanik Czugunowa skrzywdził Liszkę

Niezależnie od tego czy Stelmet Falubaz coś ukrywał w niedzielę, brawa należą się Przemysławowi Liszce. Młody zawodnik Betard Sparty zdobył w niedzielę 7 punktów i przez kibiców został wybrany Rajderem Kolejki. To pokazuje, że we Wrocławiu nie zastaną spalonej ziemi w formacji juniorskiej, po tym jak do grona seniorów przejdzie Maksyma Drabika.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi

Źródło artykułu: