Żużel. Hit w pigułce: Falubaz nie odkrył kart. Przemysław Liszka pojechał życiówkę

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Przemysław Liszka
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Przemysław Liszka

Betard Sparta pokonała w Zielonej Górze Falubaz, zachowując szansę na pierwsze miejsce po fazie zasadniczej ligi. Gospodarze mogli jednak wykazać się sprytem i przygotować inny tor, niż na fazę play-off. Bohaterem dnia został Przemysław Liszka.

KOMENTARZ. Betard Sparta wygrała dziewięć spotkań z rzędu i wciąż ma realne szansę na wygranie fazy zasadniczej PGE Ekstraligi. Ekipa Dariusza Śledzia znajduje się na fali wznoszącej. Wygrana w Zielonej Górze nie jest wielkim zaskoczeniem, ale warto zastanowić się nad sytuacją Stelmet Falubazu.

Gospodarze podejmowali rozpędzoną Betard Spartę, na którą trafić mogą również półfinale ligi. Umożliwienie wrocławianom dobrego poznania tegorocznego zielonogórskiego toru mogłoby być ryzykowne. Niewykluczone więc, że w Falubazie wygrał rozsądek i postanowiono poświęcić nieistotny w kontekście całego sezonu mecz, by zyskać w play-offach.

Menedżer gospodarzy przed meczem był niezwykle spokojny. - Podejmujemy gości, czym chata bogata - powiedział kilka minut przed pierwszą serią. Serią, która okazała się klęską gospodarzy i ustawiła cały mecz.

ZOBACZ WIDEO Prezes Stali Gorzów zaatakował Martę Półtorak. Padły bardzo mocne słowa

Czytaj także: Speed Car Motor zaczyna budować skład na nowy sezon

BOHATER. Przemysław Liszka. 19-letni wrocławianin zdobył w Zielonej Górze 7 punktów i bonus w trzech startach. To o cztery oczka więcej od Maksyma Drabika. Aktualnie Liszka legitymuje się średnią 1.242. Jest to wynik lepszy od Pawła Przedpełskiego czy Andreasa Jonssona. Warto podkreślić fakt, iż wychowanek ekipy z Dolnego Śląska odniósł w tym sezonie nieprzyjemną kontuzję, która nieco przyhamowała jego rozwój.

W Zielonej Górze wrocławianin latał, zostawiając za swoimi plecami Nickiego Pedersena i Piotra Protasiewicza. Gdyby nie Liszka, wygranej gości by nie było. Niewiele zabrakło, by w pokonał także Patryka Dudka. A wszystko to na niezwykle gorącym terenie.

KONTROWERSJA. Wykluczenie Gleba Czugunowa. O ile eksperci nie mieli wątpliwości co do słuszności decyzji sędziego, o tyle Rosjanin zareagował bardzo ostro. - Następnym razem podniosę motocykl i wjadę w Nickiego, skoro sędzia potrzebuje kontaktu, by puścić bieg w czterech - powiedział.

Po meczu Czugunow spuścił jednak znacznie z tonu. - Nie chciałbym nikogo obrazić ani nie mam pretensji. Niełatwo jest przestawić tak motor w trakcie jazdy, by nie wjechać w zawodnika, Położyłem motor, bo uciekła mi lewa noga i chciałem ratować siebie i Nickiego. Nie chciałem zrobić mu krzywdy - wyjaśnił po spotkaniu Rosjanin.

Czytaj także: Nietypowa sytuacja na meczu w Lublinie. Powtórzono zakończony wcześniej wyścig

AKCJA MECZU. Biegi w udziałem Przemysława Liszki. Wrocławianin rewelacyjnie startował i bez respektu traktował bardziej doświadczonych rywali. Zostawienie za plecami Nickiego Pedersena i Piotra Protasiewicza w meczu wyjazdowym to nie lada wyczyn ze strony 19-latka.

CYTAT. - Znam możliwości Przemka i potencjał w nim tkwiący, wiem na co go stać, więc fajnie za nim jechać - powiedział o bohaterze spotkania Maciej Janowski. Kapitan Betardu Sparty ma powody do radości. Liszka to pierwszy wychowanek wrocławskiej drużyny od czasów juniorskich Janowskiego, który punktuje na dobrym poziomie w PGE Ekstralidze.

LICZBA: 7+1. Tyle punktów zapisał na swoim koncie Przemysław Liszka. Wszyscy młodzieżowcy Falubazu łącznie zdobyli 3 "oczka" i bonus. Betard Sparta wygrała z gospodarzami jedynie dwoma punktami. Wniosków nie trzeba nawet tłumaczyć i analizować.

Źródło artykułu: