Żużel. Nagle wszyscy lubią prezesa Krzysztofa Mrozka. Szef PGG ROW-u uratował mecze telewizyjne

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Krzysztof Mrozek

W sobotę w Gorzowie finał MMPPK z udziałem drużyny PGG ROW-u. Tego samego dnia rybniczanie jadą pierwszy mecz play-off z Unią Tarnów. Błąd GKSŻ? Skądże. Na takie rozwiązanie zgodził się prezes rybniczan.

Patrząc na żużlowy kalendarz, nie sposób uciec od refleksji, że ktoś tu chyba o czymś zapomniał, planując pierwszy mecz play-off Unia Tarnów - PGG ROW Rybnik na 17 sierpnia. Tego samego dnia rybniczanie jadą przecież w finale MMPPK w Gorzowie. - Tyle tylko, że to wszystko było uzgodnione z prezesem Krzysztofem Mrozkiem - mówi nam Zbigniew Fiałkowski, wiceprzewodniczący GKSŻ.

Z ust działacza żużlowej centrali słyszymy słowa pochwały pod adresem prezesa PGG ROW-u Rybnik. Gdyby Krzysztof Mrozek się nie zgodził, to byłby kłopot z meczami telewizyjnymi. Mogłoby to skończyć się tak, że kibice zobaczyliby tylko jeden półfinał w telewizji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Żużel. Dwa oblicza MRGARDEN GKM-u. Działacze będą mieć dylemat. Jeden transfer po sezonie to za mało

- Dzięki zgodzie prezesa Mrozka mamy w sobotę w Eleven mecz Unii z PGG ROW-em, a w niedzielę spotkanie Startu z Ostrovią w Polsacie - stwierdza Fiałkowski. - Dodam, że sprawę załatwiliśmy trzy tygodnie temu. Prezes powiedział, że nie będzie problemu, bo ma tylu zawodników, że spokojnie zmontuje zespół na finał MMPPK.

Na MMPPK PGG ROW wyśle drugi garnitur, więc jednak prestiż imprezy trochę na tym ucierpi. Z drugiej strony Mrozkowi się to opłaciło. Teraz przynajmniej wszyscy go kochają. Nie tylko PZM i GKSŻ, ale i Ekstraliga Żużlowa, której władze już teraz mówią, że w razie awansu przywitają działacza i jego zespół z otwartymi ramionami.

A jeszcze rok temu Mrozek był w związku persona non grata. Oczywiście wszystko z powodu zażartej obrony Grigorija Łaguty. Przypomnijmy, że jakiś czas temu był on skazany za doping, a prezes bronił go do ostatniej kropli krwi. Życie bywa jednak przewrotne.

CZYTAJ TAKŻE: Żużel. Trener Marek Cieślak prostuje słowa Mirosława Jabłońskiego. "To nie prezes robi tor w Częstochowie"

ZOBACZ WIDEO Żużel. Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi

Komentarze (52)
avatar
sympatyk żu-żla
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Osobiście uważam trzech panów, którzy są na właściwych stołkach prezesów.Robią dobrą robotę .Akurat udało się że panowie ci są prezesami swoich klubów w 1L. Rybnik pierwszy półfinał jadzie w T Czytaj całość
avatar
baraboszkin
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...bez sensu, wszystkich należałoby zganić, a nie pochwalić, cała niedziela wolna, bo nie jedzie Ekstraliga, można spokojnie zmieścić dwa półfinały pierwszej ligi, oba transmitując, ale nie... Czytaj całość
kruk
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nagle wszyscy lubią prezesa Krzysztofa Mrozka. A Dariusza Ostafińskiego nadal nikt. 
avatar
AMON
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyżby "007" przeczuwał że RoW nie przejdzie Jaskółek w półfinale i zaczął się PUCOWAĆ CENTRALI he he he he :) 
avatar
RECON_1
14.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekaw czy równie chętnie wysłałby drugi garnitur ma mmppk gdyby byal szansa na zwycięstwo w nich lub medal...