Żużel. MRGARDEN GKM stracił play-off na finiszu. "Obecny żużel jest bardzo wyrównany"

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski

Grudziądzki GKM był na autostradzie do pierwszej czwórki, ale wypadł z trasy, bo nie zdobył punktów w ostatnich trzech meczach. Krzysztof Buczkowski zwrócił uwagę na wyrównany poziom żużla, w którym decydują niuanse.

Dla drużyny prowadzonej przez Roberta Kempińskiego decydujący okazał się mecz w Częstochowie. MRGARDEN GKM przegrał z forBET Włókniarzem 38:52 i pogrzebał swoje szanse na awans do najlepszej czwórki sezonu.

Wysoka porażka grudziądzan nieco zaskoczyła, bowiem w ostatnich dwóch sezonach zespół GKM-u dobrze czuł się na częstochowskim torze i dwukrotnie mecze te kończyły się remisami. Krzysztof Buczkowski niepowodzenie swoje oraz całej ekipy nie zganiał jednak na tor. - Nawierzchnia była taka sama, geometria też. To jest żużel i w tych czasach wszystko jest bardzo wyrównane. Jakaś niedyspozycja sprzętowa zawodnika powoduje, że jedzie z tyłu. W czasie meczu na gorąco trudno cokolwiek zaradzić. Po prostu gospodarze byli lepsi - ocenił.

Zobacz również: Pawlicki na razie nie podpisał nowego kontraktu w Grudziądzu

On sam wypadł słabo zdobywając tylko 2 punkty. W pierwszym swoim starcie zanotował defekt motocykla, w którym zatarł się silnik. - Nie wiem czy był on najlepszy. Po prostu wybrałem go na to spotkanie i sądziłem, że będzie wszystko w porządku. Niestety straciłem go. Drugi sprzęt był niewiele gorszy. Pozostała kwestia dopasowania. Na trzeci wyścig było o niebo lepiej, ale to i tak jest marny wynik - uczciwie przyznał.

Grudziądzanie wypadli z pierwszej czwórki na rzecz właśnie częstochowskich Lwów. Buczkowski docenił klasę rywala i uważa, że w walce o medale nie muszą czuć się gorsi. - Włókniarz pojechał świetne zawody, ale w play-offach jest jeszcze ciężej. Na pewno nie są na straconej pozycji, mają świetnych zawodników. W fazie play-off należy otworzyć nowy rozdział - stwierdził.

Czytaj także: Adrian Miedziński ma problem z częstochowskim torem

Tymczasem jego drużyna za tydzień pożegna się z tegorocznymi rozgrywkami PGE Ekstraligi. Ich rywalem będzie Speed Car Motor Lublin, który pokonał GKM w pierwszym meczu 49:41. - Myślę, że musimy wygrać to spotkanie dla siebie i przede wszystkim dla kibiców, którzy nas wspierali przez cały sezon - skomentował Krzysztof Buczkowski.

ZOBACZ WIDEO Drużyna Cieślaka wygrała play-offy!

Komentarze (38)
avatar
Godfather-Darth Vader
20.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nadmuchany skład, a wyniki wciąż te same. Drugie Zdunki.... 
avatar
reamer
17.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wg mnie dobrze byłoby pozyskać Griszę juniora . Nie wiem co z Antonem.Cholernie lubię gościa, ale wynikami się chłop nie broni. 
avatar
tomson 63
17.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Następny sezon się bardzo ciekawie zapowiada . GKM się wzmocni , Włókniarz , Motor i Stal również . Falubaz , Wrocław utrzymają wysoki poziom . Leszno troszkę straci na sile bo skończy się juni Czytaj całość
avatar
kibic GKM-u
16.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak panie Buczkowski, żużel jest bardzo wyrównany i dlatego żeby coś osiągnąć trzeba w miarę równo jechać, a nie zawalać dwa na trzy mecze. Po drugie ostatniego meczu nie będziecie jechać dla k Czytaj całość
avatar
sympatyk żu-żla
16.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
P.Kempiński GKM jest w lepszej kondycji jak przed rokiem,Zajął 5 wysoką lokatę w lidze.Czyli awansował parę oczek wyżej.Jak by nie było jest sukces, temat wygrać mecz w Częstochowie .Było wiado Czytaj całość