Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w czwartym wyścigu spotkania Unia Tarnów - PGG ROW Rybnik, gdy o pierwsze miejsce walczyli Kacper Woryna i Wiktor Kułakow. Ten pierwszy prowadził od pierwszego łuku, natomiast Rosjanin na dystansie dobierał się do kapitana rybnickiej drużyny.
Gdy Kułakow tuż przed wejściem w ostatni wiraż był bardzo bliski minięcia przeciwnika, Woryna zamknął rywalowi furtkę przy bandzie, bezpardonowo wjeżdżając centymetry od płota. Kułakow po tej szarży niemal spadł z motocykla - na szczęście żużlowiec Unii uratował się przed upadkiem.
Po zakończeniu wyścigu Kułakow zostawił motocykl na prostej startowej, by pokazać sędziemu, że po ataku Woryny została uszkodzona część w jego sprzęcie. Arbiter natomiast wertował kartki regulaminu i oglądał telewizyjne powtórki, by upewnić się, czy rybniczanin zasłużył na karę.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Zobacz kapitalny wyścig Bartosza Zmarzlika! Kronika 13. kolejki PGE Ekstraligi
- Sędzią nie jestem, aczkolwiek moim zdaniem Kacper Woryna powinien być wykluczony. Co miał zrobić Kułakow? Miał się wywrócić? Był ewidentny kontakt. Próba blokady była zbyt ostra - analizował w studiu Eleven Sports Jakub Jamróg.
Koniec końców sędzia Remigiusz Substyk zaliczył wynik biegu. Nie ukarał Kacpra Woryny ani wykluczeniem, ani nawet ostrzeżeniem za stworzenie niebezpiecznej sytuacji na torze.
Zobacz też:
Żużel. Tomasz Gollob: Bartosz Zmarzlik rozmawia ze mną, bo to go nakręca, czyni go mocniejszym (wywiad)
Żużel. Przegląd tygodnia oczami kibiców. Nie powinni spłacać długów Nawrockiego. Lotne starty Madsena irytują