Żużel. Jacek Ziółkowski skrytykował działania MRGARDEN GKM-u. Chodzi o równanie toru

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jacek Ziółkowski w rozmowie z Łukaszem Benzem
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Jacek Ziółkowski w rozmowie z Łukaszem Benzem

Żużlowcy MRGARDEN GKM-u znowu wykorzystali ścieżkę przy samej bandzie i dzięki temu odjechali Speed Car Motorowi. Działania miejscowych nie spodobały się przyjezdnym. - Według mnie jest to niezgodne z regulaminem - skomentował Jacek Ziółkowski.

Celem MRGARDEN GKM-u było miejsce w fazie play-off. Podopieczni Roberta Kempińskiego długo utrzymywali się w czwórce, ale rzutem na taśmę wyrzucił ich forBET Włókniarz. Grudziądzanie chcieli wygrać na zakończenie sezonu i ta sztuka się powiodła. Zwycięstwo ze Speed Car Motorem (52:38) nie przyszło im jednak łatwo. Beniaminek długo stawiał opór przy Hallera, ale później w szeregach lublinian coś się zacięło.

- To nie u nas coś się zacięło, tylko Grudziądz wrócił na swoją 30-centymetrową czy 40-centymetrową ścieżkę na pierwszym łuku. Pojawiła się ona też na drugim, ale ta pierwsza była bardziej widoczna. Po kilku biegach się odsypało i zaczęła nosić. Miejscowi zawodnicy są doskonale do niej dopasowani, potrafią poruszać się tym wąskim paskiem. Trudno wymagać od przyjezdnych jazdy tak blisko "balotów". Raz spróbował Wiktor Trofimow, ale skończyło się to niestety upadkiem - powiedział Jacek Ziółkowski, menadżer zespołu z Lublina.

Zobacz takżeŻużel. Grigorij Łaguta wyjaśnił, dlaczego zostaje w Speed Car Motorze na następny sezon

Nikt w klubie nie ma żalu do zawodników, którzy nie sprostali wymaganiom grudziądzkiego toru. - To nie jest kwestia umiejętności. Na opanowanie tej ścieżki potrzeba tygodnia, kilka wyścigów nie wystarczy. Nie ma takiej drużyny w Polsce, która przyjedzie na mecz i opanuje jazdę w takich warunkach. Nie mogę wymagać od zawodników rzeczy niemożliwych. Popełnili kilka błędów, ale tak się w żużlu zdarza - przyznał.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Ostatnia kolejka rundy zasadniczej PGE Ekstraligi. Zobacz magazyn "Speedway+"

Już ostatnio zastrzeżenia do działań grudziądzan miał Stelmet Falubaz Zielona Góra. Lublinianie również dużo gestykulowali i próbowali przekonać komisarza do swoich racji. - Chodzi o to, że gospodarze stosują pewien "trik". Według mnie jest on niezgodny z regulaminem. W czasie równania toru lekko unoszona zostaje szyna i nie jest do końca zgarniana nawierzchnia. Po takich działaniach mamy przeczepną ścieżkę, którą miejscowi mają dobrze opanowaną i dlatego wygrywają. Kiedyś to może się źle skończyć - stwierdził Ziółkowski.

Speed Car Motor dokonał niemożliwego. Beniaminka skazywano na spadek jeszcze przed rozpoczęciem PGE Ekstraligi. - Mogę powiedzieć, że zakończyliśmy sukcesem ten sezon. Obroniliśmy PGE Ekstraligę, zrobiliśmy to, co obiecaliśmy. Udało się tego dokonać bez konieczności rozgrywania spotkań barażowych. Myślę, że szóste miejsce jest dla beniaminka dobrym wynikiem. Jesteśmy zadowoleni. Mam nadzieję, że następny rok będzie jeszcze lepszy - ocenił.

Zobacz takżeŻużel. GKM - Motor: Braterski pojedynek dla młodszego z Łagutów. Takiego Bjerre kochają w Grudziądzu (noty)

Remis truly.work Stali Gorzów z forBET Włókniarzem Częstochowa (45:45) zapewnił drużynie z Lublina utrzymanie w elicie. - Wiadomość z Gorzowa nie miała wpływu na nasz występ. Uwierzcie, że jak zawodnik staje pod taśmą, to nie myśli o wynikach innych spotkań. Umysł żużlowców wypełnia tylko dany wyścig, zielone światło, taśma i zwycięstwo. Dopóki starczyło nam sił, udawało się wygrywać. Jak chodziła ścieżka pod płotem, gospodarze dwa razy wygrali podwójnie i nam odjechali - dodał Ziółkowski.

Wysoki poziom przez całe rozgrywki utrzymywał Mikkel Michelsen. Menadżer lublinian miał nosa - od początku twierdził, że Duńczyk będzie mocnym ogniwem. Miłe słowa zostały skierowane także w kierunku Pawła Miesiąca. - Najbardziej wierzyłem w Michelsena i jeździł naprawdę bardzo dobrze. To wszystko się potwierdziło. Do zaskoczeń można zaliczyć formę Miesiąca. Był to chyba jeden z jego najlepszych sezonów w karierze. W Grudziądzu mu nie poszło, ale cały rok w jego wykonaniu oceniam bardzo dobrze - zakończył.

Źródło artykułu: