Żużel. Możliwe zmiany w sztabie szkoleniowym Stali Gorzów. I nie chodzi bynajmniej o Stanisława Chomskiego

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Stanisław Chomski, Piotr Paluch.
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Stanisław Chomski, Piotr Paluch.

Juniorzy Stali Gorzów jeżdżą w tym sezonie fatalnie. Jest tak źle, że za rok klub będzie prawdopodobnie zmuszony skorzystać z młodzieżowca nie będącego wychowankiem Stali. Za szkolenie i juniorów w gorzowskim klubie odpowiada Piotr Paluch.

Od niedawna zaczęły się pojawiać spekulacje, że po sezonie dojdzie do zmian w sztabie szkoleniowym Stali Gorzów. Mówiło się, że może chodzić o Stanisława Chomskiego. Jednak to nieprawda. Posada Chomskiego nie jest zagrożona i jeśli tylko będzie chciał zostać, to klub chętnie przedłuży z nim umowę. Zagrożona jest natomiast pozycja Piotra Palucha.

Paluch odpowiada w Stali za szkolenie i juniorów. W tej formacji mamy w Gorzowie prawdziwą katastrofę. Po kontuzji młodziutkiego Mateusza Bartkowiaka, który w tym roku wskoczył do składu, nagle się okazało, że nie ma kto jechać. Wobec braku formy Rafała Karczmarza siła rażenia gorzowskiej młodzieży spadła niemal do zera. Za taki stan rzeczy odpowiada zdecydowanie Paluch.

Zobacz także: Marsz odwołany, ale Rejtana trzeba wyrzucić z klubu

A trzeba dodać, iż jest na tyle źle, że za rok Stal będzie prawdopodobnie zmuszona do tego, by skorzystać z młodzieżowca nie będącego wychowankiem klubu. Tego starano się unikać, ale teraz może się okazać, że innej drogi nie ma. Zwłaszcza, że żaden z zawodników pozostających pod opieką Palucha nie tylko się nie rozwija, ale i notuje regres. Alan Szczotka z roku na rok jest coraz słabszy. Poza wszystkim juniorzy do spółki z Krzysztofem Kasprzakiem położyli Stali większość spotkań. Ktoś powie, że słabszy był Peter Kildemand. Zgoda, ale na jego punkty nie liczono tak bardzo, jak zdobycz Kasprzaka i młodzieży.

Stal ma prawo zapytać Palucha, co zrobił z pieniędzmi inwestowanymi przez klub w szkolenie. Odpowiedź wydaje się jednak oczywista. Paluch wytracił zdecydowanie impet od momentu, gdy zaczął się zajmować karierą swojego syna. Na tym się skupia i poświęca całą uwagę, przez co tracą pozostali.

Czytaj również: Holloway - Kowalski 1:0, czyli o tym, że Unia zlała Spartę z pomocą tunera z Bydgoszczy

Po sezonie Paluch najpewniej stanie przed wyborem juniorzy Stali, czy syn. Klub z pewnością nie zgodzi się na to, by było tak jak jest. Stal może nie była w temacie szkolenia równie mocna jak Fogo Unia Leszno, ale od lat uchodziła za taką drugą siłę. Teraz może o tym zapomnieć, nie jest już ani drugą, ani trzecią siłą.

ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski: Trudno szukać drużyny, która może przeszkodzić Unii. Ona dominuje na torach rywali z play-offów

Źródło artykułu: