Żużel. Oni walczą o złoto. Janek poszedł na emeryturę, wzięli Ashleya i dalej leją rywali. Unia z innej galaktyki
Megaszybcy, megamocni, właśnie tacy są zawodnicy Fogo Unii w sezonie 2019. Leszczynianie poradzili sobie szybko ze zmianą tunera, a głód wygrywania jest u nich równie wielki, jak rok, czy dwa lata temu.Tyle już napisałem o tym, że Fogo Unia Leszno wyprzedza innych o lata świetlne, że powtarzanie tego wydaje się zwyczajnie nudne. Mistrzowie Polski na pewno nie są zespołem bez słabych punktów, ale z drugiej strony świetnie się uzupełniają. Jeśli jeden, czy nawet dwóch seniorów jedzie słabiej, to inni to nadrabiają. Swoje dokładają seniorzy.
Nade wszystko Unia w tym roku zaimponowała mi dwoma rzeczami. Pierwsza to taka, że jej zawodnikom udało się zapełnić lukę po Janie Anderssonie. Szwedzki tuner poszedł na emeryturę, ale jego byli klienci postawili na Ashleya Hollowaya i teraz to on sprawia, że leszczynianie są szybcy. Brawa za trafny wybór. A jeszcze muszę pochwalić Unię za to, że klub i zawodnicy znaleźli w sobie takie pokłady determinacji, by po raz trzeci z rzędu zawalczyć o ten sam szczyt. Niektórzy schodzą, muszą nabrać oddechu, a Unia została na górze, wzięła trochę tlenu z butli i jedzie dalej.
Czytaj także: Oni walczą o złoto. Betard Sparta musi się modlić o zmianę pogody
GWIAZDA
Emil Sajfutdinow. To miano należy mu się już za niesamowitą akcję w Częstochowie, gdzie w jednym z biegów pojechał, jak w beczcie śmierci (kiedyś takie rzeczy robił Tomasz Gollob). Poza wszystkim Rosjanin jest najskuteczniejszym zawodnikiem mistrzowskiej Fogo Unii i robi, co do niego należy.
ZOBACZ WIDEO Piotr Świderski: Trudno szukać drużyny, która może przeszkodzić Unii. Ona dominuje na torach rywali z play-offów
Mam takie wrażenie, że po kilku latach przerwy oglądamy takiego Emila, jak wtedy, gdy wchodził do cyklu Grand Prix i jechał bez respektu dla bardziej utytułowanych rywali. W tamtej jeździe było oczywiście więcej wariactwa i szaleństwa niż obecnie, ale skuteczność jest ta sama. Taki zawodnik to prawdziwy skarb.
KLUCZOWY ZAWODNIK
Jarosław Hampel. Jakoś tak miesiąc albo dwa temu ktoś powiedział mi, że Hampel teraz nie jedzie, ale zrobi Unii play-off. Nie wiem, jak będzie, ale mam przeświadczenie, że zawodzący przez znakomitą większość sezonu Jarosław na finiszu może faktycznie błysnąć i odpokutować za wszystkie słabe występy.
W Hampelu jest wielka sportowa złość. Tyle lat walczył o to, żeby trafić do tunerskiej stajni Ryszarda Kowalskiego, a kiedy się w niej znalazł, to silniki nie jadą. Tak jednak bywa (więcej przeczytasz o tym TUTAJ). Być może, kiedy przyjdą mniejsze temperatury, sprzęt Kowalskiego zacznie jechać i Hampel dostanie to, czego potrzebuje, bo w każdym innym względzie jest do sezonu przygotowany perfekcyjnie.
PLUSY
Wygrana w rundzie zasadniczej. Medali za to nie dają, ale Unia dzięki temu zbudowała dużą pewność siebie i przekonała się na dobre, że stać ją na trzeci tytuł.
Tory. Jak słusznie powiedział w rozmowie ze mną Piotr Świderski, Unia miała w tym roku kłopoty na technicznych torach w Grudziądzu i Gorzowie. Na pozostałych czuła się świetnie. Zwłaszcza w Częstochowie i we Wrocławiu. Na pierwszym pojadą w półfinałe play-off, na drugim pewnie w finale.
MINUSY
Unia praktycznie nie schodzi z górnych rejestrów. Jedna wpadka w Gorzowie i nic poza tym. To oczywiście rodzi obawę, że w każdej chwili może przyjść kryzys. Pytanie, czy i kiedy dopadnie Unię.
-
Lipowy Batonik Zgłoś komentarz
Juniorzy są decydujący.Jak ma się dobrego młodzieżowca to wielki plus a jak już się posiada taki duet to skarb nieoceniony. -
maks pierwszy Zgłoś komentarz
Nie umniejszając zasług Goloba to co robił p. Jarmuła to nie jest w stanie nikt powtórzyć-mistrzostwo galaktyki. -
Lukaz Zgłoś komentarz
Bardzo mocni juniorzy To oni przede wszystkim robią roznice -
KACPER.U.L Zgłoś komentarz
siarką barana wypchał.Ale kto wie.Przekonała się o tym Sparta która Liszką uciszyła W69,nawet miała argumenta tu się pisało dookoła się wypisywało przed meczem mieli siłę rażenia aby wygrać pokonać tego potwora ale niestety jak to się mówi,w pixxsdu i wylądował.A,rany ponoć jeszcze krwawią.Nie chcą się goić cytując redaktora.Jego zgłaszać.Nie mnie.Mnie nie ma za co?:)Kończąc wywód ten tudzież prowokację,proponuję KSM lub skład oszczędnościowy potwora tego.Złotówy na taczkach z trzema kółkami sturlać w przepaść bez możliwości powrotu.Ale najpierw wręczyć okolicznościowe laurki,kwintal pszenicy,że o kole od roweru nie wspomnę,kota dać,tfuuu...wróć,krowę lub byka,kierownicę od kumbajna,i zatrudnić Kildemanda oraz Holtę.Oni gwarantują baraże gdyż jeszcze nie było czasu wspomnąć o tym,iż marzy mi się powrót do sezonu 2016.Jak to jest ogólnie czekać,i czekać na tym lotnisku w tych kartonach po bananach na tego stranieri.Nic co ludzkie nie jest obce.Nowe doświadczenie,budujące na przyszłość.Wróci się mocniejszym:) -
Tylko Bally Zgłoś komentarz
są już tak szybkie. Tracą na tym choćby Patryk Dudek, Emil Sajfutdinow czy Janusz Kołodziej, dla których podczas ostatniego Grand Prix Skandynawii w Malilli zabrakło miejsca nawet w półfinałach" Już Graversen jest najlepszy, dlatego Włókniarz nas jutro zleje :E -
CyngielDiabła Zgłoś komentarz
"Swoje dokładają seniorzy" - przecież to powinno tak być czy nie?