- Moim zdaniem jest to perspektywiczny junior. Może być sporym wzmocnieniem, obserwowałem go od roku. Na razie nie zdradzamy nic więcej, mamy umowę dżentelmeńską ze strony klubu i samego zawodnika. Wszystko będzie finalizowane w listopadzie. Nie przespaliśmy tego okresu i myśleliśmy długo, by formacja juniorska miała dwa solidne ogniwa. Chciałbym nawet trzeciego mocnego zawodnika, ale zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja na rynku. W ogóle, to marzy nam się taka sytuacja, jaka ma miejsce w Falubazie, który w rozgrywkach młodzieżowych wystawia dwie drużyny - powiedział Rafael Wojciechowski (menedżer Car Gwarant Startu Gniezno) podczas rozmowy z portalem sportowegniezno.pl.
Czytaj także: Żużel. Mikkel Michelsen podpisał kontrakt na sezon 2020. Zostaje w Slangerup Speedway Klub
Wczesne ruchy działaczy klubu z pierwszej stolicy Polski są w pełni zrozumiałe. W tym sezonie wiek juniorski kończy Kevin Fajfer, wobec czego czerwono-czarni zostają z jednym młodzieżowcem potrafiącym punktować w lidze. Mowa o Damianie Stalkowskim. Gdyby gnieźnianie nie zaczęli rozglądać się za nowym juniorem już teraz, to za chwilę mogliby zostać na lodzie.
Póki co nie wiemy oficjalnie, kto dołączy do kadry Startu Gniezno. W kuluarach mówi się o Alanie Szczotce, ale przewija się też nazwisko Marcela Studzińskiego. Wszystkiego powinniśmy dowiedzieć się w listopadzie, gdy wystartuje okres transferowy.
Czytaj także: Żużel. Premiership: Triumf Poole Pirates na wyjeździe. Prawie bezbłędny Nicolai Klindt
ZOBACZ WIDEO Pogoń Łaguty, skuteczny Holta, świetny Kurtz. Zobacz kronikę 14. kolejki PGE Ekstraligi