Żużel. Wiemy, skąd wziął się wzrost formy Przedpełskiego. Zagar nie dostał żadnego sygnału z klubu

Współpraca z Ashleyem Hollowayem przyczyniła się do wzrostu formy Pawła Przedpełskiego w ostatnich tygodniach. Mozę to przesądzić o pozostaniu zawodnika w forBET Włókniarzu Częstochowa. Gorzej wygląda sytuacja Mateja Zagara.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Paweł Przedpełski WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski.
Od początku sezonu Paweł Przedpełski zawodził oczekiwania kibiców i działaczy forBET Włókniarza Częstochowa. Po transferze żużlowca wywodzącego się z Torunia oczekiwano znacznie więcej. I dopiero w ostatnich tygodniach Przedpełski zaczął osiągać satysfakcjonujące rezultaty. Natychmiast przełożyło się to na lepsze wyniki "Lwów".

- Od początku mojej przygody z żużlem współpracuję z Ashleyem Hollowayem. Jego silniki mi odpowiadają - powiedział Przedpełski w Eleven Sports.

Czytaj także: Polski wieczór w Grand Prix Niemiec

Tym samym poznaliśmy tajemnicę sukcesu 24-latka. Nie jest bowiem tajemnicą, że Ashley Holloway ostatnio znalazł patent na tuning silników. To właśnie dzięki jego pracy tak dobrze w PGE Ekstralidze prezentuje się Fogo Unia Leszno.

ZOBACZ WIDEO Z Gollobem łączy ich cierpienie. Chcą sobie nawzajem pomóc

Wzrost formy Przedpełskiego sprawił, że działacze forBET Włókniarza mają sporą zagwozdkę. Jeszcze w pierwszej części sezonu wydawać się mogło, że Przedpełskiemu należy pokazać drzwi. Teraz sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Zwłaszcza przy braku klasowych krajowych seniorów na rynku. Tak dysponowany Przedpełski nie powinien nawet myśleć o powrocie do Get Well Toruń i startach w niższej lidze.

Gorzej wygląda przyszłość Mateja Zagara. - Na pewno chciałbym nadal startować w Częstochowie, bo wszystko tutaj dobrze działa. Jednak ze strony klubu nie dostałem żadnej wiadomości, więc zobaczymy co będzie - wypalił Słoweniec w Eleven Sports.

Czytaj także: Zmarzlik wygrał Łańcuch Herbowy

To jasny komunikat. Zagar nie jest już priorytetem dla działaczy częstochowskich "Lwów". Skoro ogłoszono nowe umowy Leona Madsena i Fredrika Lindgrena, to nic nie stałoby na przeszkodzie, aby dogadać się też z doświadczonym Słoweńcem. Najwidoczniej częstochowianie szukają jednak innych opcji, chociażby Jasona Doyle'a. Australijczyk oglądał niedzielny mecz z Fogo Unią Leszno z poziomu trybun. I trudno uznać to za przypadek.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Paweł Przedpełski powinien zostać w forBET Włókniarzu Częstochowa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×