Żużel. Poirytowany Tai Woffinden. Słodko-gorzki powrót do ścigania po kontuzji

WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden
WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Tai Woffinden

Miało być, jak w bajce. Zamiast obrony tytułu mistrza świata, jest 15. miejsce w przejściowej klasyfikacji Speedway Grand Prix. Tai Woffinden jest cieniem zawodnika z ubiegłego roku.

W tym artykule dowiesz się o:

- Na tym poziomie, to bardzo frustrujące, że nie mamy takiej prędkości, jakiej potrzebujemy. Powinienem pokonywać tych zawodników - oznajmia poirytowany Brytyjczyk w wywiadzie dla speedwaygp.com.

A jest się czym denerwować, bo od powrotu do ścigania po kontuzji, odbyły się już trzy rundy z cyklu SGP, a Tai Woffinden zdobył tylko jedną trójkę. Zawodnik wygrał swój jedyny bieg w tegorocznych zmaganiach o tytuł indywidualnego mistrza świata w ubiegłą sobotę, w niemieckim Teterow, pokonując
Bartosza Zmarzlika, Roberta Lamberta  i Janusza Kołodzieja.

Czytaj także: Żużel. PGE Ekstraliga. Janusz Kołodziej walczył z zatruciem. Mimo to był jednym z liderów Fogo Unii Leszno

- Walczyłem o prędkość przez cały rok. Widać to po obejrzeniu wyścigów - informuje Tai. - Ciężko pracowałem, aby dowiedzieć się dlaczego jej nie ma. Czuję się dobrze, wysportowany i zdrowy. Po prostu staramy się znaleźć coś, co zadziała - dodaje Brytyjczyk.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Smolinski dał pokaz umiejętności. Zobacz kronikę 15. kolejki PGE Ekstraligi

Na znalezienie prędkości i optymalnych ustawień Woffinden ma coraz mniej czasu. Do zakończenia tegorocznych zmagań o tytuł indywidualnego mistrza świata zostały trzy rundy. Vojens to tor, na którym nie jeździł od 4 lat, choć podobny problem dotyczy większości uczestników cyklu. W Cardiff przed rokiem Tai był drugi i zdobył 16 punktów (3,1,3,1,3,3,2), a w Toruniu przypieczętował zdobycie tytułu, wygrywając ostatnią rundę ubiegłorocznego cyklu Speedway Grand Prix.

Fani Brytyjczyka z pewnością z utęsknieniem czekają na jego występ chociażby w półfinałach. Ostatnio Woffindena w biegach po rundzie zasadniczej mieliśmy okazje oglądać 1 czerwca w Krsko, jeszcze przed przerwą spowodowaną poważną kontuzją.

Kolejne zawody z serii cyklu Speedway Grand Prix odbędą się już w tę sobotę, 7 września w duńskim Vojens.

Czytaj także: Żużel. IMŚJ: Haertel z dziką kartą. Wielkie otwarcie w Guestrow

Komentarze (11)
avatar
Henryk Janusz Zarychta
6.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zła karma wraca. 
avatar
Lipowy Batonik
4.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Komentarze ludzi o tym , że Tai jest przemądrzałym Angolem itp kipią taką nienawiścią , że jest to bardzo smutne i źle świadczy o komentujących.Masakra co trzeba mieć w głowie. 
avatar
Tomek z Bamy
4.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tai chyba lekko przybral na wadze na przymusowych wakacjach. 
avatar
LeszczynskiBYK
4.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
No i bardzo dobrze, że nie idzie zarozumiałemu Brytyjczykowi. Oby kolejny sezon tak samo 
avatar
Spartanin74
4.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tai zabierz silniki milikowi i mchanikow i bedzie oki