- Trudno cokolwiek powiedzieć po takim występie, kiedy wszystko dobrze się zaczyna, a potem ktoś odbiera ci szansę dalszej walki o awans. W drugim starcie strasznie wiał wiatr i taśma ruszała się. Dotknąłem taśmę, ale to nie była moja wina tylko taśmy startowej. Interweniowałem u sędziego, ale to nic nie dało. Powtórka biegu bez mojego udziału pokazała, kto miał rację. Wykluczenie Zagara też pokazało, że w takich zawodach powinni sędziować kompetentni ludzie. Wkradło się trochę nerwów, a potem było już tylko gorzej i brakło punktów do dalszego awansu - powiedział Kołodziej na łamach swojej oficjalnej strony internetowej.
Janusz Kołodziej: Interweniowałem u sędziego, ale to nic nie dało
Janusz Kołodziej nie awansuje w tym sezonie do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. Wychowanek tarnowskich "Jaskółek" zajął w sobotniej eliminacji w Gorican dziewiątą pozycję, odpadając z dalszej rywalizacji. Być może byłoby inaczej, gdyby nie błąd sędziego, który niesłusznie wykluczył Kołodzieja w szóstym wyścigu dnia.