Nie wiedziałem, że w biegu piętnastym walczyliśmy o bonusa - wypowiedzi po meczu Kolejarz Opole - Kolejarz Rawicz

Kolejarz Opole dzięki niedzielnemu zwycięstwu nad swym imiennikiem z Rawicza dopisał do swego konta w tabeli trzy punkty. Zawodnicy ze stolicy polskiej piosenki po spotkaniu nie kryli zadowolenia z faktu odniesionego zwycięstwa, zaś przyjezdni, czemu trudno się dziwić, byli bardzo przygnębieni.

Robert Flis (Kolejarz Opole): Jeździło mi się dobrze, ale miałem problemy z motorem. Zepsuły się łożyska, chociaż były nowe. Dobrze, że trener mnie zastąpił, bo nie zdążyłbym wystartować. Jestem zadowolony, że koledzy dobrze pojechali. Ja dołożyłem pięć punktów i wygraliśmy mecz.

Piotr Rembas (Kolejarz Opole): Jestem zadowolony, że wypełniłem swoją rolę w zespole. Udowodniłem, że jestem przydatny drużynie. Chciałbym tak zawsze jeździć. Pasował mi tor i sprzęt. Z biegu na bieg czułem się coraz lepiej. W ostatnim biegu Alden nie odpuszczał. Wyszliśmy dobrze ze startu i udało się wygrać podwójnie. Byłem na tyle szybki, że dałem radę. Dostałem dodatkowego kopa po tym meczu i jestem pozytywnie nastawiony na kolejne pojedynki.

Adam Czechowicz (Kolejarz Opole): Na początku zawodów nie mieliśmy szczęścia. Upadek Mikorskiego, defekt Zielińskiego. Następnie trochę błędów Księżaka. Decydował ostatni bieg, ale wiedzieliśmy co robić. Po starcie mocno uciekałem bo byłem pewien, że goni mnie Alden. Z drugiej strony wiedziałem, że Piotrek da sobie radę. Dobrze pojechał Kononow, który ostro trenuje. Dużo uznania dla tego chłopaka, który widać, że się stara.

Marcin Nowaczyk (Kolejarz Rawicz): Dwa pierwsze starty miałem dobre, następnie nie przywiozłem punktu i trener w moim czwartym starcie mnie zastąpił. Pojechałem w czternastym wyścigu, spasowałem się odpowiednio i było dobrze. Każdy z nas się starał pojechać jak najlepiej, było blisko wywalczenia bonusa, ale trudno, nie udało się. Chciałem podziękować panu Zygmuntowi Mikołajczykowi, który użyczył mi silnik na to spotkanie.

Andrzej Maroszek (trener Kolejarza Opole): Myśmy praktycznie w takim składzie jeszcze nie występowali przed własną publicznością. Byliśmy poniekąd osłabieni, ponieważ brakowało dwóch Rosjan, brakowało Duńczyka Ostergaarda. Cieszy na pewno zwycięstwo, ale jeszcze bardziej mobilizujący jest fakt, że zdobyliśmy punkt bonusowy. Chciałbym tutaj zaznaczyć, że ten właśnie punkt był bardzo potrzebny, bo w ostatecznych rozrachunkach przed fazą play-off te właśnie punkty będą na wagę złota. Zdobyliśmy bonusa z Rawiczem, teraz mam nadzieję, że trochę więcej będzie wiary w tym zespole w meczu w Lublinie. Tam na wyjeździe także będziemy bronić tego punktu bonusowego. Nie chcemy koniecznie tego meczu wygrać, po prostu głównym naszym celem jest przywiezienie bonusa do Opola. Jest on dla nas najważniejszy.

Emil Idziorek (Kolejarz Rawicz): Brak sponsorów, brak pieniędzy i po prostu nie wiem, co będzie dalej. Słabe zawody w moim wykonaniu. Swoją jazdę oceniam pozytywnie, tylko po prostu nie mam na czym jechać. Gdybym miał pod sobą dobry motor, to wierzę, że notowałbym lepsze wyniki. Mój motocykl słabł z biegu na bieg i widać, jaki jest efekt końcowy. Było do przewidzenia, że mecz w Opolu będzie bardzo ciężki, wielka szkoda, że zakończył się on takim wynikiem. Nie zrobiłem tego, co miałem zrobić. Myślałem po ostatnim meczu w Rawiczu, że będzie lepiej, ale nie wyszło. Sprzęt mi się kończy.

Henryk Jasek (trener Kolejarza Rawicz): Mało brakowało do tego, abyśmy wygrali, mecz był bardzo zacięty. Sebastian Alden pojechał dzisiaj troszkę poniżej swoich możliwości, niezbyt dobrze czuł się na tym torze Emil Idziorek. Przeciwnicy byli po prostu lepsi, należą im się gratulacje. Jazda była w miarę czysta.

Erik Pudel (Kolejarz Rawicz): Dla mnie był to dobry mecz, poza czternastym wyścigiem, w którym doszło do wypadku. Ale taki jest speedway. W tym biegu czternastym gorzej wyszedłem ze startu, w momencie, gdy jechałem jeszcze prosto, Max już składał się w łuk, sczepiliśmy się motocyklami i wjechaliśmy prosto w bandę. Sędzia miał prawo podjąć każdą decyzję, zarówno o powtórzeniu wyścigu w czteroosobowym składzie, jak i o wykluczeniu zawodnika. Podjął taką, a nie inną, nie będę z nią polemizował. Po tym upadku trochę ucierpiałem, mam teraz jakieś kłopoty z refleksem. Mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy, bo za tydzień mam w Niemczech ważne dla mnie zawody i chcę w nich pojechać jak najlepiej.

Sebastian Alden (Kolejarz Rawicz): Opole było od nas dużo lepsze, mieliśmy problemy z dopasowaniem się do tego toru. Naprawdę nie jest on łatwy, jechałem tutaj po raz pierwszy w życiu. Cóż, trzeba będzie powalczyć o wygraną w Lublinie. Nawet nie wiedziałem, że w biegu piętnastym walczyliśmy o bonusa. Przyjechałem w nim do mety trzeci, przepraszam za to. Wiem, że Piła przegrała dzisiaj u siebie z Lublinem, więc jeśli sprawy się dobrze potoczą, a u siebie wygramy z Polonią, inkasując bonus, to wciąż mamy szansę ja jazdę w play-offach. Na razie jeszcze nie wiem, czy wystąpię w najbliższych meczach Kolejarza, ale myślę, że czemu nie? Chciałbym pojechać.

Wypowiedzi zebrali: Łukasz Jażdżewski oraz Jarosław Handke.

Komentarze (0)