Żużel. Kolejka w pigułce. Być jak Polonia Bydgoszcz to motto Sparty i Falubazu. Czas na rozdanie medali

Emocje w PGE Ekstralidze już za nami? Można by zaryzykować takie stwierdzenie. Fogo Unia powinna przypieczętować mistrzowski tytuł, a Włókniarz dopełnić dzieła w Zielonej Górze i sięgnąć po brąz. Chociaż po cichu liczymy na jakąś niespodziankę.

Jakub Czosnyka
Jakub Czosnyka
Max Fricke w kasku czerwonym WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Max Fricke w kasku czerwonym
TO BĘDZIE HIT. Zanosi się na trzecią z rzędu koronację Fogo Unii Leszno na tronie Drużynowego Mistrza Polski.  Podopieczni Piotra Barona są już o krok od tego niesamowitego wyczynu. Oczywiście w ich obozie nikt nie posługuje się takimi słowami. Wręcz przeciwnie - jest pełna pokora i zapowiedź ciężkiego meczu. Jednak patrząc na sprawę obiektywnie, trudno oczekiwać jakiejś sensacji i nagłego zrywu Betard Sparty Wrocław.

Inna sprawa, że już nie takie cuda w żużlu widzieliśmy. Najlepszym dowodem jest zeszłotygodniowy wyczyn ZOOleszcz Polonii Bydgoszcz, która dokonała cudu i odrobiła 28 punktów straty z pierwszego meczu w Poznaniu. Cud? Coś w tym stylu. Gdyby Sparta zdołała odrobić znacznie mniej - bo tylko 4 punkty, i wywalczyłaby na torze w Lesznie tytuł, wówczas moglibyśmy mówić o cudzie podobnego kalibru.

TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. O niespodziankę będzie ciężko, ale... No właśnie, co musiałoby się stać, aby Sparta była w stanie zawalczyć jeszcze o mistrzostwo? Można by nakreślić dwa scenariusze. Pierwszy to kapitalna jazda tria - Tai Woffinden, Maciej Janowski i Maksym Drabik. Do tego, jeśli Gleb Czugunow, Max Fricke, względnie Jakub Jamróg, dorzuciliby razem około 20 punktów, to sensacja pewnie wisiałaby w powietrzu.

ZOBACZ WIDEO Chińczycy chcieli aresztować Buczkowskiego. Za brak wizy

To jednak scenariusz mocno życzeniowy. Jeszcze inny, który mógłby zmienić układ sił, to kontuzja któregoś z zawodników Fogo Unii w sobotnim Grand Prix w Cardiff. To jednak byłaby brutalna historia i nie chcemy, żeby miała miejsca. Trzeba jednak w tym wszystkim pamiętać, że żużel to sport urazowy i nie takie akcje miały już w przeszłości miejsce. Trzymajmy jednak kciuki, aby tym razem obyło się bez podobnych ekscesów

Żużel. Dalsza współpraca z Pedersenem nie miała sensu. Falubaz ma inną koncepcję. CZYTAJ WIĘCEJ!

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY.Tai Woffinden to człowiek, który najbardziej położył Sparcie pierwszy mecz. Jeżeli wrocławianie ciągle wierzą w tytuł (jak sami zapowiadają), to będzie im do tego potrzebny stary, dobry Woffinden. Problem jednak w tym, że w sezonie 2019 bardzo rzadko się ujawniał. Czy Brytyjczyk czymś jeszcze nas w tym roku może zaskoczyć? Miejmy nadzieję.

LICZBA KOLEJKI - 43. Tyle punktów do złotego medalu brakuje Fogo Unii. Betard Sparta z kolei potrzebuje 48 "oczek". Swoją drogą dla jednych i drugich kluczowy może być początek meczu. On może ustawić losy tego finału.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. No to wspomnijmy na koniec o meczu w Zielonej Górze. Tam jednak Stelmet Falubaz Zielona Góra jedzie już chyba tylko o honor. Brązowy medal praktycznie jest nierealny, ale zespół Adama Skórnickiego musi zrobić wszystko, aby z tego pojedynku wyjść z twarzą i przynajmniej wygrać. Zielonogórzanie są największym przegranym tej rundy play-off. Kolejna porażka mogłaby nie być przyjęta przez kibiców i sponsorów najlepiej.

CZYTAJ TAKŻE: Jacek Gajewski. Żużel według Jacka: Falubaz miał zespół na finał. Skórnicki powinien tam zostać (felieton)

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy wierzysz w złoty medal dla Betard Sparty Wrocław?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×