Żużel. Dalsza współpraca z Pedersenem nie miała sensu. Falubaz ma inną koncepcję

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Andreas Jonsson, Michael Jepsen Jensen, Nicki Pedersen.
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Andreas Jonsson, Michael Jepsen Jensen, Nicki Pedersen.

Wielu ekspertów dziwi się, że Falubaz odpuścił Nickiego Pedersena, dał mu zgodę na odejście, choć nie załatwił niczego w zamian. Prezes Adam Goliński mówi jednak, że ma inną koncepcję, a klub nie zostanie z dziurą w składzie.

Przegrany mecz o brązowy medal może być najmniejszym zmartwieniem Falubazu. Większym może się okazać sytuacja na transferowym rynku. Od uważnych obserwatorów giełdy słyszymy, że zielonogórzanie popełnili błąd mówiąc Nickiemu Pedersenowi, że może sobie szukać innego klubu nie mając nikogo innego w zamian. Pedersena już nie ma, a Falubaz został z dziurą w składzie.

Prezes klubu Adam Goliński mówi, żeby nie kreślić czarnych scenariuszy dla Falubazu. - Ja mam koncepcję - zapewnia dodając, że z ocenami transferowych ruchów należy się wstrzymać do zamknięcia okna. Działacz zdaje się dawać do zrozumienia, że nawet jeśli teraz sytuacja nie wygląda najlepiej, to w każdej chwili może się to zmienić.

Czytaj także: Telefon Falubazu do Bydgoszczy

Rok temu Goliński okazał się królem polowania, więc nie można wykluczyć, że teraz będzie podobnie. Trudno jednak powiedzieć, co planuje i jaka jest ta jego koncepcja. Z naszych informacji wynika, że Falubaz próbował nakłonić Nielsa Kristiana Iversena i Kennetha Bjerre. Pierwszy planuje jednak powrót do Stali Gorzów, więc tu była krótka piłka. Natomiast Bjerre miał dostać podwyżkę w Grudziądzu i z finalizacji umowy się wycofał.

Nie wyszło też z Maksymem Drabikiem, który po otrzymaniu propozycji o wszystkim powiedział prezesowi Sparty i potem prezes Goliński usłyszał kilka cierpkich słów od Andrzeja Rusko, szefa Sparty, której zawodnikiem jest Drabik.

Zobacz również: Kibice Motoru nakryli wszystkich czapkami

Co teraz? Pod uwagę podobno są brani Antonio Lindbaeck czy Robert Lambert. W zestawieniu z Pedersenem, który odszedł, wygląda to średnio. W Falubazie słyszymy jednak, że odejście Nickiego to żadna strata, bo swoim zachowaniem nie najlepiej wpływał na atmosferę. A w Falubazie chcą mieć zespół, który będzie ze sobą zgodnie współpracował.

ZOBACZ WIDEO Demolka! Obejrzyj skrót meczu forBET Włókniarz Częstochowa - Stelmet Falubaz Zielona Góra

Komentarze (65)
avatar
zeppo
23.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Goliński jest ambitny chce sukcesu prowadzą rozmowy poważne z G Łagutą . Ściągnął Vaculika ściągnie Rosjanina zwłaszcza że to centuś pójdzie na kasę Dudek w tym roku ewidentnie zawalił sprzętow Czytaj całość
avatar
RECON_1
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na miejscu prezesa zielonej góry bym tak nie narzekał na Nickiego bo ten im utrzymanie rok temu załatwił i gdyby nie to to ten sezon by myszy na zapleczu spędziły. 
avatar
80GB
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Co za gadanie jak jeździł to nie było problemu teraz że psuł klimat w zespole .... Lubuskie to jednak region buraków a nie winnic 
.Kosa.
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdzie jest @AVE Motor ? ten co pisał bzdury na temat Iversena , wstawiając Milika do składu Gorzowa 
avatar
W96
20.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Falubazie jest już czekolada info za Przeglądem Sportowym.