Żużel. Falubaz - Włókniarz: "Mizeria" Miedzińskiego, Pawliczak i Krakowiak jak Smektała i Kubera (noty)

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak, Norbert Krakowiak, Michał Gruchalski.
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak, Norbert Krakowiak, Michał Gruchalski.

Świetni młodzieżowcy Stelmet Falubazu, niezawodny Leon Madsen, mizerny Adrian Miedziński. Oceniamy zawodników po meczu Stelmet Falubaz Zielona Góra - forBET Włókniarz Częstochowa (45:44).

Noty dla zawodników forBET Włókniarza Częstochowa:

[tag=12508]

Leon Madsen[/tag] 5-. Syndromu Jasona Crumpa nie było. Leon Madsen latał i w sobotni wieczór w Cardiff, i w niedzielne popołudnie w Zielonej Górze. Szybki na starcie, waleczny na dystansie, na upartego można przyczepić się do jednego biegu, gdzie dowiózł do mety jedynkę z bonusem. Ale to mały szczegół. Kapitan Madsen poprowadził Włókniarza do brązu. Kolejny świetny występ Duńczyka.

Paweł Przedpełski 4-. Właśnie takiego Przedpełskiego chciałby pewnie oglądać Marek Cieślak. To nie był kosmiczny występ, ale torunianin walczył ile mógł i "dłubał" punkty. Siedem z bonusem to jak na zawodnika startującego z numerem "2" wynik bardzo przyzwoity. Mogło być lepiej, ale nie ma co narzekać.

Adrian Miedziński 1+. Drugi z toruńskich zawodników w składzie Włókniarza zawalił mecz w Zielonej Górze. Jechał mizernie, jedyny punkt zdobywając na Pawliczaku. We wcześniejszym biegu wykonał na juniora atak, który zakończył się jego wypadkiem, później natomiast Miedziński wykręcił "bączka" na ostatnim łuku, gdy jechał po punkt. Chyba nie wytrzymał emocji związanych z ostatnim meczem sezonu.

ZOBACZ WIDEO: Tillinger: Nie wierzę w Łagutę. Zawodnik dostanie parę groszy więcej i zmienia klub

Fredrik Lindgren 4+. Dziwny to był występ Szweda, bo niby zdobył dwucyfrówkę (10 punktów w pięciu biegach), ale nie jechał jakiegoś kosmicznego żużla, nie był bardzo widoczny. Na dystansie mijał go Pawliczak, w późniejszym wyścigu na trasie dał się objechać obu seniorom Stelmet Falubazu. Ale najważniejszy jest wynik końcowy, a tu nikt nie może mieć do niego zastrzeżeń.

Matej Zagar 4+. Na początku nie błyszczał, później już przebudził się i wskoczył na odpowiednie obroty. W swoich trzech ostatnich startach na mecie nie oglądał pleców rywali, kończąc spotkanie z dorobkiem 11 punktów z bonusem. Bardzo dobry występ. Czy ostatni w barwach Włókniarza?

Jakub Miśkowiak 1. Całkowicie bezbarwny. Od aktualnego mistrza Polski w kategorii młodzieżowej należy wymagać zdecydowanie więcej. Nie pokazał zupełnie niczego.

Michał Gruchalski 2. Także nie pokonał żadnego rywala (punkty na wykluczonym Niedźwiedziu i Miśkowiaku), a przecież w rundzie zasadniczej pokazał, że potrafi ścigać się na zielonogórskim torze. Plus za to, że był chociaż w stanie nawiązywać walkę z przeciwnikami

Damian Dróżdż nie jechał.

Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra:

Martin Vaculik 4. Występ dobry, poprawny, ale i trochę pechowy. Zapowiadało się zdecydowanie lepiej, bo choć w pierwszym starcie objechał go Madsen, to w dwóch kolejnych wyścigach w dobrym stylu triumfował. Dwa ostatnie biegi już tak udane nie były, za co Słowak może "podziękować" Jepsenowi Jensenowi. Ten na łukach wywoził kolegę w bandę.

Sebastian Niedźwiedź 2. Nie ma co za wiele oceniać. Po raz pierwszy w tym sezonie w podstawowym składzie Stelmet Falubazu, trudno było oczekiwać cudów. No i ich faktycznie nie było.

Piotr Protasiewicz 3-. Mecz jak cały sezon w wykonaniu Protasiewicza. Miał lepsze i gorsze momenty, potrafił mijać rywali na dystansie, jak i wjeżdżać na metę daleko za ich plecami.

Michael Jepsen Jensen 4-. Pewnie jesteście zdziwieni oceną dla Duńczyka, bo jako jedyny z zawodników Stelmet Falubazu uzbierał dwucyfrowy rezultat punktowy. Ale jego wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie dwa identyczne błędy na wyjściu z pierwszego łuku, gdy wysuwał się zdecydowani zbyt szeroko. Powtarzamy: dwa identyczne błędy na przestrzeni trzech wyścigów. Czego on szukał przy bandzie? To już wie sam Duńczyk. W każdym razie Włókniarz wykorzystywał jego szerokie szarże.

Patryk Dudek 3-. Zaczął obiecująco, od podwójnej wygranej z Krakowiakiem. Później było jednak wykluczenie za spowodowanie wypadku kolegi (w efekcie domina), po którym reprezentant Polski nie mógł wrócić na te odpowiednie tory. Trzy biegi, trzy jedynki - nie tego oczekuje od niego Adam Skórnicki.

Damian Pawliczak 4+. Zdecydowanie najlepsza dyspozycja w meczu ligowym w tym sezonie. Momentami aż trudno było poznać, że to jedzie Pawliczak, a nie na przykład Smektała czy Kubera. Największy szał zrobił w szóstym biegu, gdy na trasie minął i Lindgrena, i Miedzińskiego. Później ten drugi spowodował jego upadek, a w powtórce Pawliczak dowiózł tylko dwa punkty. Tyle samo wywalczył w biegu juniorskim, kończąc go za plecami kolegi z pary.

Norbert Krakowiak 4+. Brzmi niewiarygodnie, ale pojechał lepiej i od Dudka, i od Protasiewicza, zaliczając wpadkę tylko w jednym wyścigu. Skórnicki pewnie myślał sobie "Norbert, dlaczego Ty nie jechałeś tak wcześniej?!". Jego postawa pozwala optymistycznie myśleć Stelmet Falubazowi już pod kątem sezonu 2020.

Mateusz Tonder nie jechał.

SKALA OCEN
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - kompromitacja

Zobacz też:
Maciej Kmiecik: Juniorzy dali nadzieję Falubazowi na przyszłość. Roszady trzeba zrobić wśród seniorów (komentarz)
Żużel. PGE Ekstraliga. Festiwal upadków w szóstym wyścigu meczu o brąz. Falubaz zdziwiony. Miedziński wściekły

Źródło artykułu: