Żużel. PGE Ekstraliga. Sezon widziany z… Leszna. "Chcecie jeszcze coś skomentować?"

Fogo Unia wykonała plan. Kibice mistrzów Polski od początku do końca sezonu byli pewni siły swojej drużyny i z przymrużeniem oka spoglądali na komentarze w stylu: wygrali, bo komisarz nam utrudnił przygotowanie toru.

Bartłomiej Ruta
Bartłomiej Ruta
Fogo Unia Leszno świętuje trzeci tytuł z rzędu WP SportoweFakty / Jakub Brzózka / Na zdjęciu: Fogo Unia Leszno świętuje trzeci tytuł z rzędu
Jeśli ktoś miał wątpliwości, skąd wzięły się wysokie wygrane Fogo Unii w Częstochowie czy Wrocławiu podczas meczów rundy zasadniczej, po finale powinien się ich pozbyć. Leszczyńscy fani przez prawie cały sezon słuchali komentarzy i lamentu kibiców oraz działaczy innych zespołów, jak to oni by mocno zlali Unię, gdyby nie tor, komisarz, pogoda, sprzęt czy problemy żołądkowe. Finał pokazał, że takie bajki można wciskać dzieciom w przedszkolu.

Unia była najlepsza, była kompletna od A do Z. Trzykrotny mistrz Polski w ostatnich latach od początku do końca sezonu prezentował najwyższą formę, ale nawet w zakulisowych rozmowach nie wywyższał się i nie stroszył piór jak paw. Nagroda za pokorę mogła być tylko jedna.

Czytaj także: Dobrucki o krok od zastąpienia Cieślaka

Jak dumni ze swojej drużyny muszą być kibice, pokazuje fakt, że nawet taki Jarosław Hampel po niewątpliwie słabszym sezonie ma ogromne wsparcie fanów. Oczywiście akurat ten zawodnik ma swoich przeciwników, bo kiedyś odszedł z Leszna w niejasnych okolicznościach, ale ostatnie tytuły wiele mu wybaczyły.

ZOBACZ WIDEO: Miesiąc: Na każdym meczu kontrolowali mój sprzęt. Byłem czysty

Nieskrytą radość sprawił leszczynianom spadek Get Well. Wiadomo, że kibice Unii to nie jedyni szczęśliwi z tego powodu ludzie. Niby od roku 2013 kilka lat minęło, ale zdecydowana większość pamięta cyrk związany z występami drużyny Romana Karkosika, a także ekscesy, kiedy Sławomir Kryjom jako menadżer drużyny przeciwnej kwestionował przygotowanie toru Fogo Unii. W opinii fanów z Wielkopolski to jest właśnie kara, na jaką wtedy zasłużył klub z Torunia i w końcu ją dostał.

Zobacz również: Kulisy finału PGE Ekstraligi

Cała żużlowa Polska naśmiewa się, że Leszno to rolniczy region. Nie ma co zaprzeczać, że to nieprawda, ale trzeba pamiętać, że rolnik to osoba, która wstaje skoro świt i pracuje ciężko, fizycznie do późnych godzin wieczornych. Ten sam styl wprowadziła Fogo Unia. Zimą orka w sali z Tomaszem Skrzypkiem. Później szlify na motocrossie pod okiem Piotra Barona i dalej przy jego wsparciu na leszczyńskim torze. Czasem wpadnie jakiś grill na działce u Piotra Rusieckiego. To daje efekty.

Fogo Unia zgarnęła trzy skalpy z rzędu i nie ma zamiaru się zatrzymywać. Strata Bartosza Smektały z pozycji juniorskiej? Dla nich to nie problem. Roman Jankowski  już ma coś w zanadrzu, a jeśli zarząd ligi wprowadzi młodzieżowca spoza Polski do składu, to w kolejce czeka już tuzin utalentowanych Australijczyków polecanych przez Leigh Adamsa. Ile potrafi Jaimon Lidsey, widzieliśmy już w tym sezonie. Cztery mistrzostwa z rzędu? Dla Leszczynian to nie jest marzenie. To kolejny plan.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy dopuszczenie zagraniczengo juniora wyszłoby Fogo Unii na dobre?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×