- Wiedziałem, że kandyduję do kadry, ale konkurentów miałem mocnych. Zrobię wszystko by potwierdzić, że wybór szkoleniowca był słuszny. Specjalnych przygotowań do tych zawodów nie będzie, bo czasem nie warto za dużo kombinować. Sprawdzimy jednak dokładnie cały warsztat, a na zawody zabiorę najlepsze motocykle. Chcę godnie reprezentować nasz kraj w tych zawodach - powiedział Adrian Miedziński na łamach Gazety Pomorskiej.
Zawodnik toruńskich "Aniołów" nie obawia się brytyjskiego toru. - Znam tor w Peterborough. Jest podobny do niektórych polskich obiektów. Rywali mamy wymagających, zwłaszcza Australijczycy będą groźni. Taktykę na zawody wybierze trener. My z kolei musimy jak najlepiej wypełnić jego założenia i zająć pierwsze miejsce. Jeśli się nie uda, pojedziemy w barażu. W tym drugim przypadku będziemy mieli dobry trening przed finale.