Żużel. Polonia wyszła z największego dołka. Spłacono wszystkie długi

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Jerzy Kanclerz

Polonia Bydgoszcz nie dość, że osiągnęła sukces sportowy, to triumfowała też na płaszczyźnie finansowej. Klub spłacił wszystkie zadłużenia. - Polonia wyszła z największego dołka - mówi Jerzy Kanclerz.

- Możemy już oficjalnie powiedzieć, że spłaciliśmy kredyt, który ciążył Polonii od 2012 roku. Ostatnia transza została przelana do banku - cieszy się w rozmowie z "Gazetą Pomorską" Jerzy Kanclerz.

Zadłużenie bydgoskiego klubu było ogromne. Gdy Polonię w 2015 roku przejmował Władysław Gollob, wynosiło ono ok. 5 mln zł, z kolei na początku tego roku, gdy rządy w spółce objął Jerzy Kanclerz, do spłacenia zostało ok. 900 tys. zł.

Nie pomogły też sądowe spory m.in. z byłymi członkami rady nadzorczej klubu. Polonia przegrała wszystkie sprawy, co wygenerowało kolejne zobowiązania.

ZOBACZ WIDEO Baron zdradza kontraktowe tajemnice Unii. Mówi o Sajfutdinowie i Falubazie

- Dało nam to po kieszeni, ale wyprostowaliśmy finanse. Polonia wyszła z największego dołka. Można powiedzieć, że zaczynamy od zera, zawodnicy na bieżąco dostają wypłaty. Teraz trzeba dążyć do tego, by zbudować stabilne podstawy, przygotować budżet. Nie chciałbym już żadnych kredytów - dodaje Kanclerz.

Spłata całego zadłużenia to ogromny sukces Polonii Bydgoszcz tym bardziej, że klub odniósł też wielki triumf na płaszczyźnie sportowej, wygrywając rozgrywki 2. Ligi Żużlowej, w finale ligi pokonując Power Duck Iveston PSŻ Poznań.

W przyszłym sezonie Gryfy pojadą w Nice 1.LŻ. Cel: spokojne utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi. Jerzy Kanclerz ma jednak nadzieję, że Polonia zawalczy o coś więcej. Awans do fazy play-off byłby wielkim osiągnięciem beniaminka.

Zobacz też:
Gollob zarzucił mu pranie pieniędzy. W sądzie jednak przegrał
Żużel. Magazyn Bez Hamulców: Świącik, Frątczak i Baron na gorącym krześle u Ostafińskiego

Źródło artykułu: