W PGG ROW-ie Rybnik nadszedł czas podsumowań. Sezon 2019 zakończył się dla "Rekinów" sportowym i finansowym sukcesem. Zespół awansował do PGE Ekstraligi, a niemal każdy mecz na stadionie przy ul. Gliwickiej oglądał komplet publiczności.
Rok 2020 będzie dla działaczy sporym wyzwaniem, bo zbudowanie konkurencyjnej kadry na ekstraligowe zmagania nie należy do najłatwiejszych zadań. Prezes Krzysztof Mrozek zamierza twardo stąpać po ziemi i nie będzie się licytować o żużlowców. Nie zgadza się jednak z teoriami, jakoby miał "węża w kieszeni".
Czytaj także: Który kevlar w Nice 1.LŻ był najładniejszy?
- Przede wszystkim nie jest to moja kieszeń, a kieszeń spółki akcyjnej ROW Rybnik. Jako zarząd odpowiadamy za to, żeby spółka była wypłacalna i choćby dlatego nigdy nie wydam więcej pieniędzy, niż realnie mam. Prosta zasada, ale mam czasami wrażenie, że niektórzy jej nie rozumieją - powiedział Mrozek w rozmowie z row.rybnik.com.pl.
ZOBACZ WIDEO Tatę Zmarzlika zżerał ogromny stres. Z nerwów nie potrafił nalać wody do bidonu
Prezes "Rekinów" ma przy tym świadomość, że nie będzie mógł liczyć na dodatkowe pieniądze z miasta. - W pewnym sensie to rozumiem, bo sytuacja finansowa samorządów pogarsza się z roku na rok. W Rybniku sytuacja jest jeszcze o tyle specyficzna, że miasto prawdopodobnie będzie musiało zwracać ogromne pieniądze z podatku od wyrobisk górniczych - dodał Mrozek.
Dobrą wiadomości w tej sytuacji jest deklaracja sponsora. PGG chce nadal być partnerem tytularnym rybnickich żużlowców. Istnieje przy tym szansa, że w nazwie klubu znajdzie się miejsce dla jeszcze jednego partnera.
Czytaj także: Sundstroem o swoim stanie zdrowia
- Jest duża szansa że nazwa drużyny powiększy się o kolejny człon, bo jesteśmy blisko finalizacji kolejnej dużej umowy sponsorskiej. Cieszy mnie to, że biznes zauważa to co dzieje się w Rybniku - jest wynik sportowy, są pełne trybuny... Tu jest duży potencjał dla firm, które chcą się pokazać na rynku nie tylko lokalnym, ale i ogólnopolskim. Transmisje telewizyjne sprawiły bowiem, że współpraca z naszym klubem daje szansę na reklamę ogólnopolską za bardzo przystępne pieniądze - ocenił prezes PGG ROW-u.
W najbliższym czasie, ze względu na braki w budżecie miasta, nie należy oczekiwać też remontu generalnego stadionu przy ul. Gliwickiej. Mrozek ma jednak nadzieję, że uda się nieco poprawić komfort kibiców na obiekcie, m.in. poprzez budowę dodatkowych toalet.