Dariusz Ostafiński, WP SportoweFakty: Jacek Frątczak powiedział mi niedawno, że ligę wygrywa się w oknie transferowym, a nie na torze. Idąc tym tropem, muszę zadać ci pytanie, kto wygra ligę w sezonie 2020?
Kamil Hynek, WP SportoweFakty: W finale będzie Fogo Unia z Włókniarzem, w play-off widzę też Motor, a utrzyma się ROW.
Hynek: Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
Ostafiński: ROW się utrzyma? Czyżbyś wiedział coś, czego ja nie wiem? Bo według mnie ROW może mieć największy budżet w PGE Ekstralidze, ale może też mieć największy kłopot z pozyskaniem zawodników.
Czytaj także: Giełda transferowa Nice 1.LŻ. Apator i długo, długo nic
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"
Ostafiński: Na razie rybniczanie są skazani na skład, który wygrał Nice 1.LŻ. Według ciebie się utrzyma? Interesujące.
Hynek: Po ostatnim sezonie jestem mocno powściągliwy w wydawaniu jednoznacznych opinii. W ogóle Motor rzucił całkiem inne światło na postrzeganie beniaminków. Rok temu powiedziałbym, że ROW spadnie z hukiem. A czy lublinianie nie byli skazani na skład, który wygrał Nice 1.LŻ?
Ostafiński: Mnie również Motor nauczył pokory, ale bez przesady. Trzeba wyłapać różnice. Motor miał dwóch ciekawych juniorów oraz Grigorija Łagutę, czyli takiego lidera z krwi i kości. Do tego dochodził bardzo obiecujący Mikkel Michelsen. A co ma ROW? Worynę, może jeszcze Łogaczowa i to by było na tyle. Tutaj trzeba minimum trzech zakupów, żeby można było mieć nadzieję.
Hynek: Pamiętaj, że Łaguta dołączył w połowie sezonu. Bardziej niż w Łogaczowa wierzę w Bewleya pod ósemką. Widzę w kevlarze ROW-u Hancocka. Nie mam do Amerykanina przekonania, ale prezes Mrozek musi zaryzykować. Potrzeba drugiego młodzieżowca, bo mam takie przeświadczenie, że Mateusz Tudzież przy juniorskiej biedzie da sobie radę.
Ostafiński: Tyle że na razie nie ma Hancocka, ani nawet tak wyczekiwanego Lebiediewa. Może z czasem coś się zmieni, ale oceniamy tu i teraz, dlatego hasło utrzyma się ROW, na tym etapie, traktuję jako dobry żart.
Ostafiński: Zostawmy jednak Rybnik, bo piłka w grze, a poza tym powiedziałeś jeszcze jedną rzecz, która mnie zainteresowała. Finał bez Sparty? Rozumiem, że jesteś w gronie tych ekspertów, którzy nieoficjalnie mówią, że przejście na seniora zweryfikuje Drabika.
Hynek: Zabrakło mi jednej drużyny w czwórce i wcale nie jestem przekonany, czy będzie nią Sparta. Mam wrażenie, że ta drużyna będzie słabsza niż w sezonie 2019. Czugunow na seniorce? Skok na głęboką wodę. Coś na zasadzie. A nuż widelec się uda?
Hynek: We Wrocławiu brakuje mi trochę genu mistrza. Zwłaszcza teraz, po srebrze. Świetny moment, żeby zrobić krok dalej. Osobiście poszedłbym po gwiazdę, która da mi mistrza. Taki Doyle byłby świetnym rozwiązaniem. I właśnie dlatego myśląc finał, przychodzi mi do głowy Włókniarz, a nie Sparta
Ostafiński: Woffinden, Janowski, Drabik, Fricke i Czugunow to dla ciebie za mało? Wojdyło i Liszka na juniorce, to nie to samo, co Drabik i Liszka, ale też dramatu nie ma. Dla mnie Sparta wciąż jest zespołem z wielką szansą na finał.
Ostafiński: Inna sprawa, że po tym sezonie już wiem, że Sparta sama dla siebie jest największym zagrożeniem. To granie ósemką zawodników zabija wszystko. A z tego, co słyszę, Sparta za rok też chce jechać na ośmiu. Nikt inny nie chce tego robić, tylko Sparta. Tu bym się zastanowił.
A wracając do słów Frątczaka o tym, że ligę wygrywa się zakupami w oknie transferowym, chciałbym dodać, że pewnie chodziło mu o Falubaz. Nie pytałem, nie wiem tego na pewno, ale gdzieś tam z tyłu głowy musiał pan Jacek mieć taką myśl.
Hynek: Lindbaeck zamiast Pedersena? Sorry, ale ja tego nie widzę. Zielona Góra poza czwórką.
Ostafiński: Mnie na razie układa się to tak: 1. Unia, 2-3 Sparta, Włókniarz, a reszta to już zależy od tego, co wybierze Kasprzak. Stal i Motor bijąc się o tego zawodnika, właśnie grają o play-off. Zgadzam się, że Falubaz po zmianach nie ma składu na czwórkę. Wydaje mi się, że zapominamy o GKM-ie.
Najgorsze jest to, że kluby mają pieniądze, a niewiele się zmienia. Zdaje się, że to Sajfutdinow powiedział ostatnio, że przy zmianie klubu chodzi nie tylko o kasę, ale i o atmosferę. Jeśli w Unii jest mu dobrze, to po co ma zmieniać.
Ostafiński: Zawodnicy się zasiedzieli i za rok trzeba to rozbić, wprowadzając KSM. Innego wyjścia nie ma. W innym razie wchodzenie do Ekstraligi straci sens.
Hynek: Ulala, ale poleciałeś z tym KSM-em. Ty tak serio? Przecież, to niedorzeczne, żeby karać kogoś za to, że trzy razy z rzędu zdobył mistrza i mało tego ma kasę, żeby ten sam skład zatrzymać. Jestem zdania, że skoro ktoś ma kasę, potrafi rozmawiać ze sponsorami, nie powinno mu się wprowadzać ograniczeń.
Hynek: A co do zasiedzenia, to nie ma reguły. Marta Półtorak też kiedyś napisała w felietonie, diagnozując problemy Stali, że Kasprzak się tam zasiedział. Ja się z tym zgadzam, ale Unia wygrywa ligę, nie robiąc zmian. Nie ma reguły.
Ostafiński: To nie to, że chcę karać Unię, ale jak pomyśleć o tym, co się dzieje, to nie jest wesoło. Mrozek zaproponował świetny kontrakt Michelsenowi i nie zdołał go wyrwać. Motor rok temu oferował świetną kasę i też niewiele ugrał. Rynek się przez to psuje, a składy zostają bez zmian. Za rok Apator wejdzie z tym co ma, i znowu będzie to samo. Miliony będą fruwały, ale nic się nie zmieni.
Czytaj także: Skład Apatora robi wrażenie. Termiński przepracował kampanię
Ostafiński: Żużel to nie piłka, zawodników mało, więc jakiś mechanizm trzeba wprowadzić. Chyba że wolisz zagranicznego juniora lub odchudzenie składu do sześciu zawodników?
Hynek: A mnie to akurat cieszy, Trochę pół żartem pół serio, lekko się uśmiechając, to fajnie, że zawodnicy widzą coś więcej niż cyferki na koncie. Dobrze wiesz, że zagraniczny młodzieżowiec, to dla mnie zło. Sześciu żużlowców sprawi, że kilku fajnych gości będzie się prosiło o angaż w Nice 1 LŻ. Nie tędy droga.
Hynek: Tak rzuciłeś tym Apatorem. Awans może i będzie, ale co potem? Z tego składu może z dwóch grajków się nadaje na PGE Ekstraligę
Ostafiński: No właśnie. I nikogo nie kupią, choćby nie wiem, jaką kasę rzucali. Inni w trosce o swoje wyniki dorzucą i będzie po sprawie. Zabetonujemy ligę na lata i za chwilę wszystkich znudzi to, że Unia zdobywa kolejne tytułu, że za jej plecami kręcą się Sparta z Włókniarzem. KSM to mniejsze zło.