Żużel. Bartosz Zmarzlik został Turbokozakiem. Sprawdził się na boisku piłkarskim

Mateusz Kozanecki 28 Października 2019, 08:45

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

• Żużel. Niebawem ruszy budowa spółki Startu Gniezno. "Uważam, że mamy na nią świetny pomysł"

Turbokozak to program sprawdzający umiejętności piłkarskie. Uczestnicy mają do wykonania kilka zadań, m.in. strzelenie rzutu karnego z zasłoniętymi oczami, uderzenie z połowy boiska czy wykonanie piętnastu obrotów wokół piłki, a następnie oddanie strzału.

Biorą w nim udział nie tylko przedstawiciele piłki nożnej, ale również innych dyscyplin. Gośćmi byli do tej pory m.in. Marcin Gortat, Łukasz Jurkowski czy Jerzy Janowicz. Bartosz Zmarzlik był pierwszym w historii żużlowcem zaproszonym do udziału.

Czytaj także: Klątwa mistrzów świata. Ostatni raz zrobił to Nicki Pedersen. Co na to Bartosz Zmarzlik?

24-latek wystąpił w koszulce piłkarskiej reprezentacji Polski, którą otrzymał w prezencie od prezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Umiejętnościami odbiegał rzecz jasna od biorących udział w programie piłkarzy, ale było widać, że doskonale się bawi.

- Dobrze, że Bartosz Zmarzlik wybrał żużel. Piłeczka czasem przeszkadzała - powiedział pół żartem, pół serio prowadzący Bartosz Ignacik. - Od małego ujeżdżane były sprzęty, które mają silnik - odpowiedział polski mistrz świata, który uzyskał 131 punktów, co daje mu aktualnie 13. miejsce w klasyfikacji Turbokozaka.

Czytaj także: Będzie głosowanie w sprawie zagranicznego juniora. "Należy patrzeć na swoje podwórko"

Mistrz świata odpowiadał także na pytania związane z piłką nożną i z tym zadaniem poradził sobie bezbłędnie. 24-latek musiał odpowiedzieć, w jakiej lidze występuje Warta Gorzów, który z piłkarzy potrafi wyregulować silnik i który z piłkarzy urodził się tego samego dnia co on.

Bartosz Zmarzlik i żużel mają w Polsce swoich pięć minut, co może przyczynić się do wzrostu popularności dyscypliny w naszym kraju. Turbokozak to nie tylko sprawdzian umiejętności piłkarskich, ale także rozmowa w studiu. Gościem był Olaf Lubaszenko, który przyznał, że na zawodach był tylko raz - we Wrocławiu. Zapowiedział, że pojawi się na Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>