Żużel. Będzie głosowanie w sprawie zagranicznego juniora. "Należy patrzeć na swoje podwórko"

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Gleb Czugunow

Polskie kluby zobligowane są do szkolenia młodzieży pod rygorem kar. Tymczasem w poniedziałek przedstawiciele ekstraligowców głosować będą, czy ponownie dopuścić możliwość startów zagranicznych juniorów na pozycjach 6/7.

W tym artykule dowiesz się o:

W PGE Ekstralidze w latach 2006-2010 na pozycjach 6/7 startować mogli juniorzy zagraniczni. Później zrezygnowano z tego przepisu, a od kilku sezonów polskie kluby muszą szkolić młodzież, aby uniknąć kar.

- Uważam, że obecne przepisy są jak najbardziej dobre i nie ma potrzeby ich zmiany. Wielu polskich juniorów otrzymuje szanse rozwoju. Zawody ligowe są dla takich młodych osób o wiele bardziej wartościowe od zmagań młodzieżowych. Mają okazję rywalizować z seniorami, przez co podnoszą swoje umiejętności - powiedział Ronnie Jamroży w rozmowie z WP SportoweFakty.

Czytaj także: Amerykanie mają kolejny talent. Sebastian Palmese chce jeździć w GP i jest oczarowany Polską

Aby przepisy weszły w życie, muszą zostać w poniedziałek przegłosowane większością głosów. Oficjalnie mówi się, że chodzi o ratowanie żużla na świecie. W praktyce jednak wprowadzenie do regulaminu zapisu o juniorze zagranicznym może ułatwić budowanie składów w części drużyn.

ZOBACZ WIDEO Różnica zdań w kwestii obcokrajowca pod numerem młodzieżowym. Chcemy ratować inne kraje, za chwilę obudzimy się z ręką w nocniku?

- Tak naprawdę po głosowaniu będzie wiadomo, jaka jest intencja klubów. Można jednak w ciemno stwierdzić, że drużyny, które mają problem z wyszkoleniem dobrego juniora, a chcą włączyć się do walki o play-off, będą optowały za możliwością startu młodzieżowca zagranicznego - skomentował Jamroży.

- Wiadomo jaką wartością dodaną dla drużyny jest choć jeden dobrze punktujący junior. Myślę jednak, że należy patrzeć na swoje podwórko, a możliwość rozwoju dwóch młodzieżowców przekłada się na ilość wartościowych seniorów w późniejszym czasie - dodał nasz rozmówca.

Czytaj także: Ostafiński i Hynek biorą się za łby: Czy w poniedziałek strzelimy sobie w stopę? Debata nad zagranicznym juniorem

Ponadto przywrócenie możliwości startów zagranicznych juniorów będzie sprzeczne z obowiązkiem szkolenia. Na kluby nakłada się kary, jeżeli te nie wyszkolą odpowiedniej ilości zawodników.

- Jeżeli jakiś czas temu wprowadzono nakaz szkolenia juniorów pod rygorem kar, to nie należy teraz marnować środków, które już kluby wydały. Możliwość startów zagranicznych młodzieżowców spowoduje spadek szkolenia i za parę lat zrobi się problem. Ponadto, jeśli nadal będzie nakaz szkolenia, to zagraniczny junior będzie blokował miejsce chłopakowi z Polski - zakończył Ronnie Jamroży.

Komentarze (24)
avatar
użytkownik zawiesił konto
28.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja zaś uważam, może przeciwnie do wielu, że wprowadzenie zagranicznych juniorów w ciągu kilku lat, a nie w następnym sezonie, podniesie poziom naszych lig. Przecież nasze ligi żużlowe to nie ty Czytaj całość
Nowy w mieście
28.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Szkoda, ze głosują tylko i wylaczacznie patrząc na swoje interesy a nie dobro Polskiego żużla. 
avatar
iksis
28.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Przepis z juniorami (czytaj cieplarniany chów) nie zdał egzaminu na przestrzeni lat. Mamy tylko trzech mistrzów świata i to pomimo o wiele słabszej konkurencji niż w innych sportach ze strony r Czytaj całość
avatar
Gekon
28.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Może trzeba przyznać Sparcie DMP takie "honorowe" żeby prezes Rusko już nie bił piany a pani Kloc nie płakała? Je#ać ratowanie światowego żużla. Światowy żużel już nas tak uratował z SoN że gło Czytaj całość
avatar
apacz100
28.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakoś nie słyszałem o tłumie młodzieży garnacych się do tego sportu. Poziom w miarę wysoki jest w czterech krajach. Chyba że chcemy być potęgą w sporcie którego nikt nie uprawia.