ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz praktycznie zdominowała tegoroczne rozgrywki drugiej ligi. Jeden z najbardziej utytułowanych klubów naszego kraju nie zamierza jednak popaść po awansie w stereotypowy marazm beniaminka - koncentrację jedynie na utrzymaniu w wyższej lidze.
- Jeśli wszyscy zawodnicy dotrzymają danego mi ustnie słowa i podpiszą umowy, to Polonia będzie w stanie awansować do pierwszej czwórki - zapowiada prezes Jerzy Kanclerz. - Ja już nic nowego nie wymyślę, skład jest już przeze mnie zbudowany. Zweryfikuje go jednak życie. Zawsze pozostaje jednak ten pewien procent prawdopodobieństwa, że któryś z rajderów nie dotrzyma słowa. W takim przypadku będę bezradny, bo nie mogę mu nic, jako Jurek Kanclerz, zrobić - dodaje.
Czytaj także: W Bydgoszczy powstaje Muzeum Sportu Żużlowego! Jakie będą pierwsze eksponaty?
Przypomnijmy, że - według zapowiedzi prezesa i właściciela klubu - Polonia będzie mogła pochwalić się jedną z najszerszych kadr w Nice 1.LŻ - 10 seniorami i 5 juniorami. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że nad Brdę mają trafić między innymi: David Bellego, Andreas Lyager, Kai Huckenbeck czy Nikodem Bartoch.
- Kontrakty będę podpisywał już 2 listopada, nie ma na co czekać. Później pozostanie mi liczyć na uczciwość zawodników i otrzymanie podpisów zwrotnych. Powtarzam po raz kolejny: jeśli nic nieoczekiwanego nam nie wypadnie, to Polonia będzie w stanie awansować do play-off - podkreśla Kanclerz.
- Wiadomo jednak, że beniaminek nigdy nie ma łatwej drogi, szczególnie w meczach wyjazdowych. Poza tym, wciąż nie wiem jakie ekipy montują nasi rywale. Wiadomo, że w kuluarach mówi się o różnych ruchach, ale nie wiadomo ile jest prawdy w tego typu informacjach. Tak na dobrą sprawę wszystko okaże się wiosną - ucina Kanclerz.
Czytaj także: Kanclerz nie wie czy sobie poradzą.
ZOBACZ WIDEO Cieślak o odejściu Miedzińskiego z Włókniarza. "Dużo do powiedzenia miał jego sponsor"