Żużel. Tak wyglądałby finał PGE Ekstraligi przy nowej tabeli biegowej. Czy rewolucja spodoba się żużlowcom?

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Max Fricke i Janusz Kołodziej na pierwszym planie.
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Sparta - Unia. Max Fricke i Janusz Kołodziej na pierwszym planie.

Nowa tabela biegowa w PGE Ekstralidze sprawiła, że trenerzy mogą wyrzucić do kosza dotychczasowe pomysły taktyczne. O tym jak ogromne są zmiany najlepiej świadczy porównanie, jak wyglądałby finał ligi przy nowym układzie.

W roku 2020 będziemy świadkami rewolucji w PGE Ekstralidze, a trenerzy i menedżerowie będą wręcz musieli nauczyć się od nowa taktyki meczowej (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Pretekstem do zmian było to, że zawodnicy spod numerów 2/10 nie mieli łatwego życia w rozgrywkach. Bardzo często po jednym, dwóch wyścigach byli zmieniani. I to w sytuacji, gdy czekały ich starty z pól wewnętrznych, czyli teoretycznie lepszych.

Czytaj także: PGG ROW Rybnik chce Vaclava Milika

Postanowiliśmy zatem pokazać, jak mógłby wyglądać finał PGE Ekstraligi w sezonie 2019, gdyby obowiązywała nowa tabela biegowa. W nim Fogo Unia Leszno wygrała z Betard Spartą Wrocław 47:43 i tak naprawdę już po pierwszym spotkaniu było jasne, że leszczynianie są o krok od obrony tytułu.

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

W pamiętanym meczu Jakub Jamróg, startujący z numerem 10, został odstawiony od składu po dwóch biegach, choć miał na swoim koncie trzy punkty (2,1). Zawodnik Betard Sparty dwukrotnie startował z pól zewnętrznych i w tym momencie miał na swoim koncie pokonanie Brady'ego Kurtza. Resztę punktów zdobył kosztem partnera z ekipy.

Jak wyglądałaby sytuacja Jamroga przy nowej tabeli? Mecz znów zaczynałby od pól zewnętrznych, ale przeciwko siebie miałby juniora drużyny przeciwnej (Dominik Kubera). W siódmym wyścigu byłby ustawiony bliżej krawężnika, a za rywala po raz kolejny miałby młodzieżowca (Bartosz Smektała). Do tego doszłoby kolejne pole zewnętrzne w gonitwie dziewiątej.

Najciekawiej z punktu widzenia zawodnika spod numeru 10 wygląda bieg trzynasty. W nim Jamróg miałby zagwarantowane wewnętrzne pole startowe, ale rywali sporego kalibru - Piotra Pawlickiego i Jarosława Hampela. Z jednej strony, startując spod krawężnika miałby większe szanse na zdobycie punktów. Z drugiej, to ostatni dobry moment na zmiany taktyczne w meczu. Mogłoby się okazać, że i tak zostałby zastąpiony przez kolegę z drużyny.

PGE Ekstraliga obiecywała nam za to po zmianach więcej pojedynków liderów. Czy to otrzymamy? Wydaje się, że tak. Warto zauważyć, że przy nowej rozpisce aż trzykrotnie oglądalibyśmy starcie Taia Woffindena z Emilem Sajfutdinowem.

W oczy rzuca się też, że w biegach 4-6 nie dochodzi do zmiany pól startowych.

Nierówno potraktowano też juniorów. Przy nowym systemie Maksym Drabik jechałby przeciwko dwóm różnym seniorom (Kurtz, Sajfutdinow), ale już Kubera i Smektała przeciwko trzem. Ten pierwszy w żadnym momencie spotkania nie spotkałby się z Maciejem Janowskim czy Taiem Woffindenem, a ten drugi z Fricke i Janowskim.

To samo tyczy się też miejscowych juniorów, bo przy nowym układzie Przemysław Liszka nie stanąłby pod taśmą z Sajfutdinowem czy Pawlickim. Drabik nie miałby w rozpisce biegów z Hampelem, Kołodziejem i Pawlickim.

Czytaj także: Jan Kvech w Stelmet Falubazie Zielona Góra

To tylko pokazuje jak wiele jest zmian w rozpisce biegowej od sezonu 2020 i kibice bez wątpienia będą potrzebować czasu, aby je zrozumieć. Poprzedni system z ich punktu widzenia wydawał się być prostszy. Każde pary mierzyły się przeciwko sobie, w czwartej serii dochodziło do przetasowania duetów, po czym rozgrywano biegi nominowane. Od przyszłego roku tego nie będzie i niemal co chwilę trzeba będzie nerwowo spoglądać w program.

Natomiast sami kibice i zawodnicy ocenią czy nowa tabela biegowa przypadła im do gustu. Na szczęście, w przypadku niepochlebnych opinii, zawsze będzie można wrócić do starego systemu. 

Bieg po biegu (od krawężnika, według starej tabeli biegowej):
1. Woffinden, Sajfutdinow, Jamróg, Kurtz
2. Kubera, Drabik, Smektała, Liszka
3. Hampel, Milik, Kołodziej, Fricke
4. Drabik, Pawlicki, Janowski, Smektała
5. Sajfutdinow, Fricke, Kurtz, Milik
6. Janowski, Hampel, Liszka, Kołodziej
7. Pawlicki, Woffinden, Kubera, Jamróg
8. Kurtz, Janowski, Sajfutdinow, Drabik
9. Jamróg, Kołodziej, Woffinden, Hampel
10. Milik, Smektała, Fricke, Pawlicki
11. Kurtz, Jamróg, Hampel, Janowski
12. Liszka, Kubera, Milik, Sajfutdinow
13. Kołodziej, Fricke, Pawlicki, Woffinden

Bieg po biegu (od krawężnika, według nowej tabeli biegowej):
1. Sajfutdinow, Woffinden, Hampel, Milik
2. Drabik, Kubera, Liszka, Smektała
3. Pawlicki, Fricke, Kurtz, Janowski
4. Liszka, Kołodziej, Jamróg, Kubera
5. Milik, Hampel, Fricke, Kołodziej
6. Janowski, Kurtz, Drabik, Sajfutdinow
7. Smektała, Jamróg, Pawlicki, Woffinden
8. Hampel, Janowski, Kołodziej, Liszka
9. Woffinden, Sajfutdinow, Jamróg, Kurtz
10. Kubera, Milik, Pawlicki, Fricke
11. Fricke, Kołodziej, Woffinden, Sajtutdinow
12. Kurtz, Drabik, Smektała, Milik
13. Jamróg, Pawlicki, Janowski, Hampel

Komentarze (29)
avatar
Andi - Prawdziwy Kibic
16.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głupia zmiana 
avatar
NieMaCh-jaWeWsi
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
halo kierowniku, ale wtedy Jamróg nie jechałby z 10 numeru, ale z 9 czy 11. Bo zmieni się przecież układ zawodników w zespole i znajdzie się jakiś inny najsłabszy numer. 
avatar
-nutka-
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie było problemu z numerami 2 i 10 dopóki nie wprowadzono numeru 8 i 16. Może prościej by było zrezygnować z rezerwowych (nie byłoby kevlarów) niż mieszać w tabeli. 
avatar
MeeR
13.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to trochę tak jakby Messiemu zakazać gry lewą nogą żeby bramkarze mieli większe szanse... ehh 
avatar
sympatyk żu-żla
12.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozpiska startujących zawodników n,p Jamroga jak powyżej pisze jest ciekawa teoretycznie .Praktycznie zobaczymy jak to się ułoży.