Żużel. Transfery. Kibice Apatora wolą Soerensena, ale to Nielsen ma dostać szansę. Jego jazda robi wrażenie

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Matias Nielsen
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Na zdjęciu: Matias Nielsen

Tomasz Bajerski, menedżer Apatora, przyznał, iż w kadrze na sezon 2020 znajdzie się Matias Nielsen. Część kibiców uważa, że to zła decyzja, woleliby Tima Soerensena. Osoby, które widziały Nielsena w akcji, przekonują jednak, że Toruń wybrał dobrze.

Na zamknięcie ubiegłorocznego okna transferowego Apator zakontraktował trzech młodych Duńczyków, w tym Matiasa Nielsena i Tima Soerensena. Teraz toruński klub zdecydował się odkurzyć Nielsena. Menedżer Tomasz Bajerski mówi, że znajdzie się on w kadrze Aniołów na sezon 2018. Będzie jednym z siedmiu seniorów. Z racji wieku, za rok będzie miał 22 lata, Nielsen będzie też idealnym kandydatem na rezerwowego (więcej przeczytasz TUTAJ).

Część kibiców negatywnie odbiera jednak decyzję klubu. Mówią, że Soerensen byłby lepszy, że dobre występy Nielsena w Nice Cup nie robi na nich wrażenia, bo punkty w tych turniejach zdobywa nawet Celine Liebmann. Kobiety jeżdżące na żużlu wciąż są traktowane z przymrużeniem oka, więc akurat ta cenzurka wystawiona Nice Cup nie jest dla Nielsena komplementem.

Czytaj także: Trener Żyto o angażu w Falubazie. Nie było żadnych spisków

Wojciech Jankowski z Nice Polska był na każdym turnieju Nice Cup i absolutnie nie zgadza się ani z krytycznymi uwagami, ani z żartów z Nielsena. - W tym roku mieliśmy pięć turniejów Nice Cup - mówi Jankowski. - Nielsen jechał w dwóch, oba wygrał i zajął trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej. Gdyby pojechał trzy razy, to pewnie wygrałby cały cykl.

- Na mnie jego jazda zrobiła duże wrażenie - kontynuuje Jankowski. - Wyprzedzał rywali o długość prostej. Uwagę zwracał też profesjonalnie zorganizowany team i duża wiedza o sprzęcie. Kiedy pierwszy raz dostał silnik Jawy, w Nice Cup zawodnicy otrzymują od nas identyczne silniki z czeskiej fabryki, to potrafił go bardzo szybko doregulować do toru. Założone pierwszy raz opony Deli Tyre też nie stanowiły dla niego problemu - zauważa Jankowski.

Jacek Frątczak, były menedżer Get Well, człowiek, który stoi za zakontraktowaniem Nielsena w Toruniu przed rokiem, także oczywiście chwali zawodnika i wybór klubu. - Polecił mi go duński menedżer. Rok temu zniknął nam z horyzontu, bo drużynie się nie układało w lidze i nie mieliśmy głowy do testów. Nielsen z pewnością jest jednak interesującym zawodnikiem. To, że nie ma juniorskiej przeszłości, o niczym nie świadczy. Kilku takich już mieliśmy. 22-latkowie też są w stanie się rozwijać - kwituje Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Grzegorz Zengota zszokował kibiców. "Lekarz w Polsce widząc moją nogę zbladł"

Źródło artykułu: