Żużel. Transfery. Orzeł chce Karczmarza, ale żużlowiec ani myśli wracać na tor

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz w parku maszyn
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Rafał Karczmarz w parku maszyn

Rafał Karczmarz po dwumeczu barażowym Stali z Ostrovią zapowiedział koniec kariery. W Gorzowie mimo to liczyli, że zawodnik zmieni zdanie. Ten nie tylko tego nie zrobił, ale i odrzucił propozycję wypożyczenia do Orła Łódź.

Konsekwentny jak Rafał Karczmarz. Zawodnik na początku października zapowiedział zakończenie kariery i tego się trzyma. Nie chce jeździć nie tylko w truly.work Stali Gorzów, odrzuca też oferty innych klubów. Adam Skórnicki, nowy trener Orła Łódź widział zawodnika w kadrze zespołu, miał nawet zgodę Stali na wypożyczenie, ale Karczmarz zdecydowanie odmówił jazdy w pierwszej lidze.

Co dzieje się z Karczmarzem? To bardzo skomplikowana i złożona sprawa. Z jednej strony w gorzowskim klubie mówią, że od dłuższego czasu jeździł z blokadą. Na torze był bardzo zachowawczy. Niektórzy twierdzili wprost, że to wynika ze strachu, a żużlowcowi jest potrzebny dobry psycholog. Z drugiej strony, i to pewnie też miało wpływ na decyzję zawodnika, nie był on zadowolony z tego, jak traktują go w Stali. Do tego doszły jeszcze bardzo słabe wyniki i to wszystko złożyło się na powiedzenie żużlowi stanowczego "nie".

Czytaj także: Termiński poleciał samolotem po Curzytków. Wrócił z niczym

Trudno oczywiście przesądzać, że Karczmarz w ogóle już nie wróci na tor. Jednak potrzebuje jeszcze trochę czasu, by wszystko sobie przemyśleć i poukładać. Być może za kilka tygodni zmieni zdanie i podejmie treningi w Stali lub za zgodą Stali w innym klubie.

Inna sprawa, że każdy dzień zwłoki działa na niekorzyść zawodnika. Przecież większość już zaczyna szlifować formę i jest na etapie przygotowań fizycznych do sezonu 2020. W sumie tak się wydaje, Orzeł mógłby być dla Karczmarza dobrą opcją. Zmiana środowiska, praca z trenerem, który doskonale zna i rozumie żużel, to mogło zadziałać na korzyść zawodnika.

Czytaj także: Stal i PSŻ klubami partnerskimi. Ten pierwszy pomoże drugiemu w awansie do pierwszej ligi

ZOBACZ WIDEO Mistrz świata zdradził, ile wydaje na sprzęt. Suma przyprawia o zawrót głowy

Komentarze (69)
avatar
RECON_1
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cóż, z pewnością jest to lepsza dezycja niż gdyby miał jechać na siłę z blokada i zrobić sobie lub co gorsze komuś krzywdę. Miał potencjał ale w tym sporcie bez twardej głowy sukcesu się nie os Czytaj całość
avatar
zeeet
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rafał rozmawiał długo w poniedziałek z prezesem i powiedział wyraźnie , że boi się jazdy na żużlu . Wg info z Przeglądu Sportowego ma pracować w firmie u brata jako kierowca tira . Ale ile t Czytaj całość
avatar
Lukim81Pomorskie-Śląskie
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno te myśli krązyły mu od jakiegoś czasu, a trudno zmuszać zawodnika do czegoś czego sam nie chce. Sezon skończył cały i zdrowy, do niego będzie należeć decyzja co z sobą zrobi. 
avatar
LeszczynskiBYK
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda. Powodzenia Rafał. Teraz pora się zastanowić nad wynikami pracy pani psycholog. W żadnym innym klubie nie ma stanowiska dla córki trenera, a w Stali od dłuższego czasu się nie przelewa 
avatar
Fryderyk
27.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Coś kiepskie wyniki ma pani Julcia (trenera córcia :).Pod jej okiem z dobrze zapowiadającego się żużlowca zrobił się płaczek i mameja,który chce zakończyć karierę.Czyżby terapie pani psycholog Czytaj całość